09 lutego 2013

Czym jest sukces?

Czym jest sukces?

Autorem artykułu jest Maciej Stawicki


Zapewne Ty również myślisz o osiągnięciu w życiu jakiegoś sukcesu. Zanim jednak to się stanie, musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, czym on właściwie jest dla Ciebie. Jednakże nie możesz przy tym patrzeć na osiągnięcia innych ani utarte wyobrażenia o sukcesie. Poświęć trochę czasu na zdefiniowanie sukcesu dla Ciebie.

Spotykam wiele osób, które wciąż mówią o odniesieniu sukcesu w swoim życiu. Za każdym razem, gdy pytam ich o rodzaj sukcesu, uzyskuję różne odpowiedzi. Dlatego śmiało mogę stwierdzić, że sukces to bardzo indywidualne podejście. Jest on przeznaczony dla każdego, lecz każdy postrzega go inaczej. Określony sukces może być w oczach jednej osoby czymś wielkim, lecz w oczach innej czymś normalnym. Nie ma możliwości dokładnego sklasyfikowania sukcesu. Aby go zdefiniować, konieczne jest zagłębienie się w siebie i odnalezienie odpowiedzi we własnym sercu.

Ludzie, którzy osiągnęli sukces, żyli wcześniej wizją, którą najpierw wypracowali w swoim wnętrzu. Co więcej, widzieli siebie już po zrealizowaniu swojego założenia. Wiele razy pytano mnie: „Ale po co mam udawać, że osiągnąłem już cel, jeżeli jeszcze nawet nie zacząłem?" Wspólną cechą ludzi sukcesu zawsze była wcześniejsza wizja przyszłości. Ta unikalna wizja jest dla każdego inna. Sukcesem może być osiągnięcie idealnego zdrowia do końca życia, zdobycie stałego bogactwa czy stanięcie na czele wielkiej korporacji. Ale sukcesem może być również poranne pięć minut dla zdrowia, zarobienie sto złotych więcej czy stanie się lepszym pracownikiem. Kiedyś usłyszałem od jednego człowieka zapewnienie o zamiarze odniesienia wielkiego sukcesu w postaci objęcia stanowiska dyrektora w firmie, w której pracował. Kiedy spytałem o plan działania w tym kierunku, nie dostałem konkretnej odpowiedzi. Od kilku lat osoba ta pracuje w innej firmie.

Często ludzie chcąc coś osiągnąć, nie wiedzą dokładnie, co przyczyni się do zrealizowania celu. Przykładowo: kiedy chcesz wejść na szczyt góry, wiesz dokładnie, co ze sobą zabrać, jak się ubrać i co najważniejsze: wyznaczyć konkretny szczyt. Wiesz też, którym szlakiem pójść i ile mniej więcej czasu powinno to zająć. Zauważmy, że osiągnięcie wielkich celów jest sumą małych kroków. Kiedy jednak bierzemy się za osiąganie swojego marzenia, zbyt mało czasu poświęcamy na przygotowania i planowanie. Chcemy osiągnąć to w krótkim czasie. Zachowujemy się wówczas jak turysta wchodzący na wielką górę bez jakiegokolwiek planu. Wątpliwe jest, czy znajdzie odpowiedni szlak i czy dojdzie na szczyt o sensownej porze. Dlatego jeżeli chcemy osiągnąć swój sukces, zaplanujmy go dokładnie, drobiazgowo i dajmy sobie czas na jego realizację. Kiedyś usłyszałem mądrą poradę: „Osiąganie sukcesu jest jak stanie w kolejce sklepowej. Jeżeli nawet jesteś w niej ostatni, przyjdzie czas, że będziesz pierwszy. Tylko stój w tej samej kolejce". Jeżeli nasz sukces ma już konkretnie wyznaczoną postać, trzymajmy się jej i kroczmy do przodu.

Skąd będziesz wiedział, że osiągnięcie danej rzeczy to Twój sukces?

Poznasz to po własnej satysfakcji. Jeżeli np. zaplanowałeś swój sukces w postaci pięknego samochodu, wiadomym jest, że uznasz cel jako osiągnięty, gdy wyruszysz w pierwszą podróż wymarzonym autem. Człowiek jednak jest tak skonstruowany, że ta satysfakcja może trwać tylko jakiś czas. Pojawia się wówczas kolejny cel, chociażby w postaci innego, lepszego pojazdu. Dlatego można stwierdzić, że osiągnięcie jednego sukcesu jest krokiem do osiągania następnych. Jeden sukces poprzedza kolejny. Kiedy już go osiągniemy, cieszmy się, lecz nie schodźmy na manowce i wyznaczajmy kolejne zadanie.

Moja własna definicja sukcesu jest następująca:

„Sukces to osiągnięcie wyznaczonego celu, który jest początkiem większego przedsięwzięcia."

---

Maciej Stawicki

Zapraszam na mojego bloga : 7 zasad sukcesu Mistrza Chuang Yao

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Życie to czysta MATEMATYKA

Życie to czysta MATEMATYKA

Autorem artykułu jest Tander


Dwa plus dwa zawsze daje cztery. Inny wynik powstaje tylko wtedy, kiedy nie potrafisz liczyć. Codziennie odkładana złotówka przez miesiąc daje 30 zł, w 6 miesięcy 180 zł, w ciągu 5 lat 1800 zł. 100 kartek przeczytanych każdego dnia, w tygodniu daje 700, w roku…

Codzienny systematyczny trening w ciągu 30 dni sprawia, że lepiej funkcjonujesz, masz lepsze krążenie krwi, jaśniej myślisz, jesteś bardziej energiczna, szczęśliwa, sprawniejsza i silniejsza.

Każdy miły gest, słowo i uczynek względem swojego partnera daje rezultat szczęśliwego związku.

Wszystko, co robisz w życiu, jest matematyką. Jeśli nie otrzymujesz prawidłowego wyniku to znak, że po prostu nie znasz zasad. Musisz odrobić zadanie domowe i nauczyć się rozwiązywać zadania, wtedy otrzymasz poprawny wynik.

Każdy mały krok przybliża Cię do tego, czego pragniesz, wszystko się kumuluje i daje Ci EFEKT. Jednak, jeśli chcesz otrzymać dobre wyniki, przede wszystkim musisz wiedzieć, co chcesz obliczyć (osiągnąć), po co Ci, to i dlaczego jest to ważne. Musisz wiedzieć, jak jest Twój cel wykonywania działania. Jeśli tego nie wiesz prawdopodobnie go nie rozwiążesz, zaczniesz ściągać od kogoś innego nie rozumiejąc procesu i idąc na skróty. Nigdy jednak nie masz pewności czy ktoś, od kogo zgapiłaś, zrobił dobrze to działanie. Albo czy może się okazać, że nie potrzebowałaś takiego wyniku? On ma 30 a Ty chciałaś 60? Co jest? Nie określiłaś swojego celu.

Zawsze istnieją jakieś skróty, jak na przykład kalkulator. Możesz go wykorzystać, ale czasami sprawia on, że się nie rozwijasz. W pewnym momencie kiedy nie potrafisz dobrze zrozumieć zadania, możesz się udać na korepetycje i nauczyć się od kogoś, kto doskonale rozumie Twoje wątpliwości i wytłumaczy Ci to bardzo szybko.

Wszystko, co robisz w konsekwencji doprowadzi Cię do odpowiedniego rezultatu. Spójrz na życie jak na matematykę, określ swój cel, poznaj zasady, naucz się równania i każdego dnia dodawaj do niego, jaką liczbę, jakieś działanie. Zobaczysz, że po czasie otrzymasz całkiem niezły wynik. To będzie wynik Twój czynów, a w efekcie stworzysz swoje wymarzone życie.

Działania mogą być bardziej skomplikowane, takiej jak obliczenie kątów, czy wzory fizyczne lub chemiczne. Czym wyższy poziom, tym zwiększasz swoje umiejętności i jesteś wstanie liczyć szybciej, efektywniej i rozwiązywać bardziej zaawansowane zadania.

Po prostu.

Jeśli już wykonasz odpowiednią ilość zadań staniesz się ekspertem, a wtedy możesz uczyć tego innych.

Życie to czysta matematyka.

---

Pozdrawiam Ciepło

Tander

www.unikalna-kobieta.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak osiągnąć sukces? Rozważania głównie dla kobiet.

Jak osiągnąć sukces? Rozważania głównie dla kobiet

Autorem artykułu jest Mariola Kędzierska


Czy wiesz, jak osiągnąć sukces? Powstało na ten temat wiele teorii. Ważniejsza od teorii wydaje się jednak praktyka — a odpowiedzi prawdziwych ludzi sukcesu wydają się być tą informacją, która może być dla nas najcenniejsza...

Wszystkie jesteśmy głodne sukcesu. Rozumiemy go różnie, czym innym może być dla każdej z nas — ale chcemy go i pożądamy.

Chciałabyś receptę?

Proszę bardzo — dziś możesz ją dostać!

Recepta pochodzi od Richarda St. John. Ponad 10 lat przepytywał ludzi sukcesu. Oto, jakie wnioski wysnuł...

Po pierwsze — musisz naprawdę kochać tę dziedzinę, w której chcesz osiągnąć sukces. Musi być Twoją pasją. Może nawet zapłaciłabyś komuś, by móc to robić? Tak? Świetnie — to dobry początek.

Po drugie — by osiągnąć sukces, musisz stać się mistrzem w swojej dziedzinie. O, przepraszam — mistrzynią. Nic dziwnego — ktoś, kto kocha muzykę, lecz kompletnie nie ma słuchu — nie zostanie wirtuozem... To dość oczywiste. Zatem — stań się specjalistką w tym, co kochasz!

Po trzecie — nie można być mistrzem w wielu dziedzinach. Skup się więc na jednej jedynej rzeczy i doprowadzaj do perfekcji swoje umiejętności. Jeśli jesteś wszechstronnie uzdolniona, będziesz musiała wybierać :)

Po czwarte — pozostań zmobilizowana, nagradzaj się, znajdź sposób na ciągłą motywację. To trudny element — niestety.

Po piąte — to, co robisz, musi służyć ludziom. Niestety nie może być to coś, co przyda się tylko Tobie. To ludzie wynoszą ludzi na piedestały sukcesu, więc po prostu rób coś pożytecznego!

Po szóste — bądź kreatywna! Miej otwarty umysł. Sam Bill Gates twierdzi, że kreatywność to nie magia, ale zastosowanie prostych strategii.

No i wreszcie po siódme — wytrwałość.

Gdzieś przeczytałam: "Sukces wydaje się być w głównej mierze kwestią wytrwania, podczas gdy inni rezygnują..."

Zatem bądź twarda, bądź wytrwała, nie zrażaj się przeciwnościami.

Od siebie dodam po ósme: korzystaj ze wsparcia. Na przykład wsparcia innych kobiet. Nie warto wyważać otwartych drzwi. Nie warto chodzić samotnymi ścieżkami, gdy ktoś może nam pokazać krótszą drogę.

Powodzenia!

---

Skuteczna, Spełniona, Szczęśliwa - sięgnij po wsparcie!

http://ProjektKobieta.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sukces

Sukces

Autorem artykułu jest Ryszard Woźniak


W mediach, na wszelkiego rodzaju szkoleniach, w poradnikach - właściwie wszędzie, mówi się nam, że musimy odnieść sukces. W domyśle tym sukcesem są wyłącznie pieniądze.

Według Słownika Języka Polskiego PWN:
1. pomyślny wynik jakiegoś przedsięwzięcia, osiągnięcie zamierzonego celu
2. zdobycie sławy, majątku, wysokiej pozycji itp.

Sukces to słowo klucz. Takie mamy - niestety - czasy, że sukces przelicza się na pieniądze. Praktycznie w każdej dziedzinie.

Gdy sportowiec zdobywa medale, gdy artysta tworzy etc. etc. Jakoś tak się utarło, że mówimy; człowiek sukcesu, a myślimy; człowiek bogaty.

Sukces to słowo najczęściej kojarzone z pieniędzmi. Takie rozumienie sukcesu, w moim przekonaniu, wypacza rzeczywistość. Sprawia bowiem, że sprowadzamy wszelką działalność, swoją i innych ludzi, do zdobywania pieniędzy. Nie, nie zamierzam przekonywać, że pieniądze są nieważne. Są przecież potrzebne. Ba, dla niektórych rzeczywiście są najważniejsze i to właśnie dla nich stan konta jest miarą ich sukcesu. Tylko dla nich.

Nie pozwólmy sobą manipulować. Większość sportowców, pomijając piłkarzy, nie zarabia dużych pieniędzy. Artyści często klepią biedę. Tylko nieliczni osiągają sławę, a z nią majątek.

Czym tak naprawdę jest Twój sukces? Odpowiedź znasz tylko Ty.

Masz wybór! Pieniądze są zaledwie jedną z opcji. Twój sukces nie musi przeliczać się na pieniądze. To może być spełnienie, choćby najbardziej zwariowanego, marzenia. Może nim być uśmiech bliskiej Tobie osoby.

sukces Ryszard Woźniak

To też może być :)
Twoim prawdziwym sukcesem będzie osiągnięcie celu, który samodzielnie i w zgodzie ze sobą wybierzesz.

-------------------------

---

© 2012 Copyright by Ryszard Woźniak.

Zarabiający Marketing

Dwa Umysły

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Twórczy umysł

Twórczy umysł

Autorem artykułu jest Katarzyna Krok


"Jak człowiek myśli w swym sercu, taki jest"."Człowiek jest tym, co mu na jego temat mówi jego Twórcza Podświadomość".Nie jesteś połączeniem ciała i umysłu. Jesteś umysłem z dołączonym ciałem. Pamiętaj o tym, a zrobisz pierwszy krok w kierunku zdobycia panowania nad własnym życiem.

W istocie psychika ma dwa poziomy. Ten, który najlepiej znamy, to poziom świadomości. Odbiera on wrażenia za pomocą zmysłów wzroku, słuchu, dotyku smaku i węchu. Jest bardzo skuteczny w podejmowaniu tysiąca codziennych decyzji.

Ten drugi poziom nie śpi nigdy. To jest Twórcza Podświadomość, która dosłownie utrzymuje Cię przy życiu. Odpowiada za nieświadome funkcje takie jak bicie serca i oddychanie. Najważniejsze jednak jest to, że Twoja Twórcza Podświadomość steruje też Twą osobowością, charakterem, popędami oraz najgłębszymi i najbardziej skrytymi pragnieniami.

To nikt inny, tylko Twoja Twórcza Podświadomość umieści Cię tam, na górze, pomiędzy szczęśliwym, dobrze ubranymi, dostatnie żyjącymi ludźmi. Ludźmi przyciągającymi miłość, potrafiącymi znaleźć wyjście z każdej sytuacji, ludźmi zdającymi się cały czas żyć w promieniach letniego słońca.

Jeśli w czasie kiedy śpisz wyślesz do swojej Twórczej Podświadomości wiadomość, to ta wiadomość naprawdę zostanie zarejestrowana. W ten sposób można wymazać stare i niepożądane wiadomości.

Co powinieneś mówić swej Twórczej Podświadomości, kiedy śpisz? Najlepiej obrazy...Siebie prowadzącego samochód, który pragniesz prowadzić...Siebie żyjącego w domu, w którym pragniesz mieszkać...Siebie należącego do grupy, do której pragniesz należeć...A przede wszystkim, siebie z masą pieniędzy i wydającego je w sposób, który sprawia Ci radość!

---

Ben Sweetland - Bogać się, kiedy śpisz

http://sukcesjestblisko.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kreacja, a przepływ

Kreacja, a przepływ

Autorem artykułu jest Nikodem Marszałek


Na początku zdefiniujmy wyrażenie „kreacja”. Kreacja według różnych słowników oznacza tworzenie czegoś z niczego, a według poglądów przedstawionych w filmie „The Secret” kojarzy nam się z „prawem przyciągania”.

Wystarczy, że o czymś pomyślimy, zwizualizujemy w umyśle i wcześniej czy później to otrzymamy”. Mamy jeszcze inną kreacje bazującą na Hunie mówiącej o „niższym ja” czyli podświadomości, która potrafi przyciągnąć nas do miejsc, ludzi czy zdarzeń jakich pragniemy/oczekujemy.

W swojej książce „Odrodzenie Feniksa” opisałem ciekawe zdarzenie związane z „prawem przyciągania”. Na kartce papieru napisałem dokładnie – trzydzieści dwie cechy jakie ma spełniać moja przyszła małżonka. Wizualizowałem czyli wyobrażałem sobie jak ma wyglądać – tu wypisałem szesnaście cech fizycznych; jak ma się zachowywać w określonych warunkach - tu szesnaście cech psychicznych. Stworzyłem idealny obraz kogoś kto według mnie będzie spełniał wszystkie moje wymagania. Niecały rok później spotkałem osobę spełniającą ponad dwadzieścia sześć cech z listy. Możemy to nazwać cudem, mocą kreacji czy po prostu szczęściem.

Większość poglądów i metod skupionych na prawie przyciągania, kreacji, tworzeniu rzeczywistości, opisuje jak przyciągnąć to co potrzebujemy w danej chwili. Myślimy: „Potrzebuję pieniędzy”, „Przydałaby się partner/partnerka, która mnie zrozumie”, „Chciałabym schudnąć”, „Chciałbym kupić dom”, „Chciałbym żeby ten konkretny człowiek był ze mną”, „Chciałbym dostać pracę”. Kiedy wiemy już czego pragniemy kolejnym punktem – według wszystkich metod, które często podpierają się różnymi badaniami naukowym np. fizyką kwantową – jest zapisanie marzenia jako celu na zwykłej kartce papieru. Następnie rozpoczynamy wizualizacje np. dokonywanej transakcji, większych obrotów, kreślimy wygląd domu, próbujemy usłyszeć dźwięk silnika nowego samochodu, dotykamy w umyśle przedmiotów lub ściskamy się z nowym szefem lub wymarzonym pracownikiem, robimy nawet miejsce w swoich szafkach dla przyszłego partnera. Pierwszy poziom działania to zawsze sfera umysłu (myśli, marzenia, wyobrażenia, fantazje), prelegenci i ludzie opisujący techniki kreacji przedstawiają często drugi poziom tzw. emocji, mówią o zapamiętaniu uczuć pozytywnych, które towarzyszą lub rodzą się podczas wizualizacji ponieważ to emocje są kluczem w prawie przyciągania.

Osoby religijne – o których będziemy mówić później – buddyści sugerują, że takie tworzenie rzeczywistości jest działaniem z poziomu ego, samolubstwa. Oczywiście każdy z nas ma jakieś potrzeby, są one mniejsze lub większe, i przez różne wydarzenia często nie są one zaspokojone. W języku badań nad przepływem potrzeby wynikające z braku nazwaliśmy „niedoborem”. Wyjaśnijmy już na samym początku żadna chęć np. zarobienia pieniędzy, spotkania otwartego partnera, dostania lepszej pracy nie pochodzi z poziomu ego tylko jest wyrazem podstawowych potrzeb życia i samorealizacji. Natomiast to co uczyniłem w procesie przyciągania partnerki pochodziło z poziomu ego i zamknięcia. Już wyjaśniam.

Wizualizowałem sobie idealną partnerkę czyli wykorzystywałem do tego celu moje ciało mentalne (umysłowe). Słuchałem podczas wizualizacji muzyki (słuchawki na uszach), która podnosiła poziom moich energii emocjonalnych czyli poruszałem ciało astralne. Stałem wyprostowany i kiedy piosenka się kończyła zdejmowałem słuchawki i mówiłem: „Dziękuje za to wydarzenie” lub „Dziękuje, że to się stało” i wracałem do swoich codziennych spraw zapominając o wszystkim.

Dlaczego wcześniej napisałem, że moja kreacja pochodzi z poziomu ego czyli czakramu splotu słonecznego? Ponieważ zamiast otworzyć się – to czego będziemy się uczyć w procesie otwierania na przepływ – stworzyłem obraz (kogoś/czegoś) na którym się zafiksowałem, zawiesiłem dodając: „To jest to czego chcę i pragnę, nic innego nie wchodzi w grę”. Było to twarde i mocne postanowienie. W całym procesie kreacji nie zadałem kilku pytań:
1. Dlaczego wypisałem takie cechy psychiczne? Co one mają mi dawać? Przed czym chronić?
2. Dlaczego wypisałem takie cechy fizyczne? Z czym one mi się kojarzą i dlaczego?
3. Co ja mogę dać od siebie swojej potencjalnej partnerce?
4. Czego naprawdę potrzebuje w związku?

Podobne błędy popełniają ludzie szukający pracy. Piszą co oni chcą, co oni widzą, co oni oczekują. A popatrzymy na chwilę z punktu widzenia pracodawcy. Czego wymaga pracodawca? Może inaczej: „Czego oczekuje szef?”. Po prostu zaangażowania czasowego, entuzjazmu, chęci bycia w drużynie, bycia częścią firmy i budowania jej na dobre i na złe, list motywacyjny jest tu najważniejszy, bo dopiero w liście widać nastawienie tzw. „energie”.


Pierwsze podsumowanie
Rodzi się pytanie: „W jaki sposób mam kreować lub korzystać z przepływu?”. Podczas przepływu człowiek ma otwarte czakry i kanał miłości, który scala osobowość z duszą i Wyższą Jaźnią. W każdym systemie „kreacji rzeczywistości” pomija się taki aspekt jak dusza, karma, blokady podświadome skupiając się na tym „co ja chcę”, „czego ja potrzebuję” czyli widzi się świat przez pryzmat siebie/jednostki z uwzględnieniem własnych – często zawężonych – oczekiwań. Wyobrażamy sobie coś idealnego, upragnionego i chcemy, aby ta rzecz, ta osoba, to wydarzenie nas spotkało. Aby tak się stało zaciągamy energie do czakramu splotu słonecznego – wykres poniżej.

facetprzeplywpiekielna

Gromadzimy energie, czakram podstawy, sakry i splotu słonecznego się zwiększa i szybciej kręci. Wzrost energii u wielu osób podtrzymuje podekscytowanie, ale także napięcie tzw. przylgnięcie do wyniku kreacji/materializacji. Mówimy: „Czy to się wydarzy?”, „Czy to mnie spotka?”, „Czy projekt się zmaterializuje?”. Jednak co dzieje kiedy zaczynamy otwierać się na przepływ?

facetprzeplywswobodny

Zaczynają przez nas przechodzić energie w pionie/w poziomie w zgodzie z naszym system wewnętrznym, energią miłości, duszą i Wyższą Jaźnią. Nie jesteśmy „zafiksowani” tylko na swojej kreacji czyli na tym jak ma wyglądać, jaka być, gdzie mamy ją dostać i kiedy. Tworzymy otwarcie zamiast zamknięcia. Rezygnujemy ze spoglądania na rzeczywistość z poziomu „niedoboru”, „ograniczonych dóbr” czy powszechnej zazdrości do tych, którzy mają lub chcą; wychodzimy również poza własne oczekiwania, standardy.

P.S.

Artykuł "Kreacja, a przepływ" jest pierwszym opracowaniem serii pt. "Przepływ".

08-03-2012r

---

http://NikodemMarszalek.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wszystko w życiu ma znaczenie!

Wszystko w życiu ma znaczenie!

Autorem artykułu jest Kettlebell Sport


„Zważaj na swoje myśli, bo staną się słowami,
Zważaj na swoje słowa, bo staną się czynami,
Zważaj na swoje czyny bo staną się przyzwyczajeniami,
Zważaj na swoje przyzwyczajenia bo staną się Twoim charakterem,
Zważaj na swój charakter bo stanie się on Twoim przeznaczeniem


To co robisz teraz każdego dnia, wpływa na to kim będziesz w przyszłości.

To jakie decyzje podejmujesz teraz i dzisiaj kształtuje Twoje życie.

Często słyszę jak się mówi: „tylko jeden raz”, „od czasu do czasu można” itd.

Przestałem w to wierzyć. Tak naprawdę wszystko ma znaczenie. Każdy krok w Twoim życiu. To czy teraz zrobisz trening przez 30 minut w przyszłości sprawi, że będziesz się lepiej czuł i lepiej wyglądał.

To czy po treningu zjesz coś wartościowego (bo masz wcześniej zdobytą wiedzę) sprawi, że przybliżysz się do lepszego funkcjonowania organizmu i zdrowia.

Al Pacino powiedział: „w Życiu walczymy o każdy cal”, „Bo gdy dodamy wszystko do siebie powstanie różnica pomiędzy zwycięstwem, a porażką”.

Nie doceniamy mały kroków w naszym życiu, ale nie dostrzegamy tego, że małe kroki tworzą przebytą drogę, tworzą całość. Wszystko to proces.

Każda przyczyna ma swój skutek.

Odkładając złotówkę dziennie po roku będziesz miał 365 zł (przy dobrych wiatrach 366).

Czytając codziennie pół godziny w ciągu roku przeczytasz kilkadziesiąt książek.

Jedząc codziennie wartościowe produkty i stosując się do zasad zdrowego odżywiania będziesz pełen energii i siły witalnych.

Trenując systematycznie osiągniesz sprawność, znakomitą sylwetkę i siłę.

Zauważ, że to wszystko to kroki. Doceń je.

Nie jesteś wstanie zrobić od razu wszystkiego i mieć efekty. Jednak jesteś wstanie robić to systematycznie i zauważać efekty.

Tak naprawdę liczy się skuteczność każdej wykonywanej czynności. Jeśli włożysz cała swoją energię, a możesz to zrobić w wykonanie każdego, jednego, poszczególnego działania gdy dodasz się do siebie osiągniesz sukces.

Każdy tak zaczyna… kończą jedynie Ci, którzy to rozumieją. Którzy po przez przebytą drogę nabierają doświadczenie. Żadna filozofia, rzekł bym matematyka.

Jeśli dodajesz coś do siebie i znasz zasady liczenia otrzymasz odpowiedni wynik.

Przestań wierzyć ludziom, którzy mówią:

„Wszystko jest dla ludzi w umiarze”

Być może tak jest. Pytanie: po co chcesz to robić?

Każdy krok ma znaczenie, czy ten dla Ciebie ma?

Jeśli tak, droga wolna, jeśli nie zmień kurs bo okaże się, że będziesz w miejscu w którym nie chciałeś być…

Każdy krok się liczy!

---

Pozdrawiam Radek

www.kettlebellsport.pl

if you are strong, everything is easier!

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zostać Mistrzem?

Jak zostać Mistrzem?

Autorem artykułu jest Mariusz Probola


Aby zostać mistrzem trzeba przejść metamorfozę, zarówno tą zewnętrzną jak i wewnętrzną. Prawdziwym mistrz zostaje osoba, która ma w sobie determinację oraz siłę i wytrwałość do pracy nad sobą. Bez tych czynników człowiek poddałby się po napotkaniu kilku przeszkód.

Poniżej znajdziesz podstawowe czynniki różniące amatora od mistrza. Zapoznaj się z nimi i zastanów się czy Twój sposób myślenia i działania jest bliżej amatora czy mistrza. Kiedy to zrobisz to i zobaczysz, że myślisz w określony sposób, to nie krytykuj się i nie osądzaj. Spój raczej na to jak na wyznacznik gdzie teraz jesteś. Wiedząc gdzie jesteś wyznacz swój cel i skieruj się w jego kierunku. Nie próbuj zrobić tego w ciągu 1 tygodnia czy miesiąca, rozłóż to na kilka etapów, a następnie zacznij je realizować.

1. Amator tylko marzy – Mistrz ma wizję i działa.

Przeciętny człowiek dużo marzy, ale nigdy nie realizuje tych marzeń. Aby marzenie zostało zrealizowane trzeba mieć plan i trzeba zrobić wszystko, aby to osiągnąć. Mistrz ma wizję, ma plan i ma silną determinację do osiągnięcia tego co sobie wyznaczył.

2. Amator odczuwa stres i jest przez niego zawładnięty – Mistrz odczuwa wewnętrzny spokój i całkowite wyciszenie.

Kiedy zawodnik w trakcie zawodów odczuwa stres i presję osiągnięcia dobrego wyniku to tym samym obniża swoją zdolność do osiągnięcia bardzo dobrego wyniku. Mistrz natomiast wypracował w sobie zdolność do wznoszenia się ponad stres i zewnętrzne warunki, jest wolny od tego. Dzięki temu na samym starcie ma dużą przewagę nad resztą rywali.

3. Amator wierzy w to, że nie uda mu się zdobyć złotego medalu – Mistrz czuje się tak jakby był już złotym medalistą.

Jeżeli myślisz, że możesz coś osiągnąć to to osiągniesz. Jeżeli myślisz, że nie dasz rady to też tym samym tego nie osiągniesz. Mistrz jest pewny siebie, swoich zdolności, swojego przygotowania, swoje siły fizycznej i psychicznej, a zajęcie pierwszego miejsca jest tylko kwestią czasu.

4. Amator koncentruje się na problemie – Mistrz koncentruje się na jego rozwiązaniu.

Napotykając jakiś problem amator odczuwa, że świat podsuwa mu kłody pod nogi, że wszystko jest przeciwko niemu, że zawsze ma pod górkę. Czy aby na pewno? Wystarczy spojrzeć na to z innej perspektywy, tak jak to robi Mistrz. On widzi to jako kolejne kroki do wzniesienia się ponadto co już umie i to co już wie.

5. Amator pracuje sam – Mistrz korzysta z pomocy innych.

Prawdziwy Mistrz korzysta z pomocy innych osób, które pomagają mu stać się kompletnym zawodnikiem. Mistrz pracuje zarówno nad swoim ciałem jaki i umysłem ponieważ wie, że kiedy doświadczy harmonii i równowagi, to wtedy osiągnie optymalny stan swoich możliwości podczas zawodów i uzyska przewagę nad rywalami.

6. Amator jest kontrolowany przez emocje – Mistrz kontroluje i panuje nad emocjami.

Kiedy przed samym startem umysł i ciało amatora jest zaprzątnięte strachem, złością, gniewem, niepokojem lub innymi negatywnymi emocjami to tym samym stawia się na przegranej pozycji. Mistrz przygotowuje się przed zawodami, aby odczuwać wewnętrzny spokój i głębokie wyciszenie. Dzięki czemu może skoncentrować się zadaniu jakie ma do wykonania.

7. Amator rezygnuje z rozwoju dla poczucia bezpieczeństwa – Mistrz poświęca poczucie bezpieczeństwa dla rozwoju.

Przeciętny człowiek zawsze wybiera swoją strefę komfortu dlatego zadowala się przeciętnymi wynikami i osiągnięciami. Ponieważ w momencie, kiedy zacznie osiągać coraz więcej to będzie musiał opuścić to co zna i gdzie czuje się dobrze. To z kolei spowoduje, że doświadczy chwilowy brak poczucia bezpieczeństwa. Natomiast Mistrz jest gotowy pójść na całego ponieważ wie, że to jest jedyny sposób aby osiągnąć więcej niż do tej pory. Mistrz idzie cały czas do przodu, to tylko amatorzy zadowalają się tym co mają.

8. Amator koncentruje się na posiadaniu – Mistrz koncentruje się na byciu.

Zawodnik z dużym ego, koncentruje się tylko na posiadaniu medali i tytułów. Owszem może zajść daleko i osiągnąć wiele, ale nigdy nie zostanie Mistrzem. Mistrzem zostaje ten kto wzniesie się ponad ego. Jest to jednocześnie proste i trudne ale zawsze możliwe do osiągnięcia, dlatego mamy tak niewielu Mistrzów.

---

Powiedź mi czego pragniesz, a pokażę Ci jak to osiągnąć! Mariusz Probola

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sukces to styl życia

Sukces to styl życia

Autorem artykułu jest Daniel Elrinius Wilczek


"Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem."
Właśnie tak. Jak widzisz sukces to nie jest jakaś nowa nauka. Od lat ludzie się tym zajmują. Prawda jest taka, że jak się naprawdę zagłębisz w Biblię, to ona też jest księgą sukcesu.

"Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem."
Arystoteles

Właśnie tak. Jak widzisz sukces to nie jest jakaś nowa nauka. Od lat ludzie się tym zajmują. Prawda jest taka, że jak się naprawdę zagłębisz w Biblię, to ona też jest księgą sukcesu.
Kiedy pojawiłem się na Forexie miałem dwa cele. Zarobić bardzo dużo pieniędzy i to aby w przyszłości moje dzieci mogły mieć ojca. Znasz to prawda? Tato przyjdziesz? Nie muszę pracować. Przepraszam Cię synu ale mam konferencję. Córeczko wybacz ale szef mi nie chce dać wolnego itd. Szczerzę mówiąć nie wiem co mnie bardziej motywowało. Pieniądze czy wolność. Sądzę, że wolność. Bo przecież przez długi czas traciłem pieniądze a mimo to dążyłem do swojego celu. Ale dotarłem na miejsce. Zarabiam na Forexie.
I co dalej? Jak widzisz teraz mogę zająć się tym by uczyć ludzi o dobrobycie. By uczyć ich jak stawać się bogatym. Z Bogactwem zaraz kojarzą się pieniądze. A pamiętasz jak mówiłem o jedynym prawdziwej walucie? O wiedzy? Właśnie. Tylko ten świat jest tak ciekawie skonstruowany, że za odpowiednio wykorzystaną wiedzą zawsze idą pieniądze.
Davila powiedział kiedyś, że czytać książki, to pozwolić innym harować za siebie.
Nie ustawaj w rozwoju. Kontynuj rozwój. Bo jeśli utracisz wiedzę, to już nic innego nie będzie Ci potrzebne. Pamiętaj o tym.
Życzę wielu sukcesów i dziękuje Ci za wspólnie spędzony czas Daniel Wilczek (Elrinius)

P.S Przeprowadzono kiedyś symulację ekonomiczną. Według niej gdyby zebrać całe bogactwo świata, rozdać je porówno między wszystkich ludzi świata, to po roku sytuacja wróciła by do obecnej. Znowu byli by biedni i bogaci. Którym chcesz być?

---

www.finansowygeniusz.pl

Jak zacząłem zarabiać 10.534 miesięcznie

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl