10 stycznia 2016

Sterowanie sympatią

Sterowanie sympatią


Autor: Michał Kałuża


Czy faktycznie możemy wpływać na to, czy nowo poznana osoba nas polubi? Nigdy nie ma stuprocentowej pewności ale da się znacząco zwiększyć na to szanse. Zatem na czym polega sterowanie sympatią?


Gdy rozmawiasz z osobą, która nadaje na zupełnie innych falach, lub po prostu Cię nie lubi, konwersacja nie jest zbyt porywająca. Obie strony nie czują się komfortowo w tej sytuacji. Często pojawia się drętwa cisza, bo nie macie o czym rozmawiać. Może być też tak, że osoba ma do Ciebie neutralny stosunek, jednak w Twojej opinii nie darzy Cię sympatią. Przekłada się to bezpośrednio na jakość rozmowy.

Jak byłoby wspaniale, gdybyś mógł odwrócić tę sytuację o 180 stopni. Konwersacja od razu nabrałaby dynamizmu i obojgu wam poprawiłby się humor. Nawet, gdyby skończyły Wam się tematy, cisza nie stanowiłaby problemu, bo czulibyście się komfortowo w swoim towarzystwie.

Jest kilka czynników, które możesz wykorzystać do sterowania sympatią:

  • Bliskość – im bliżej siebie rozmawiacie, tym lepsza relacja jest między Wami. Oczywiście nie należy przesadzać, trzeba uszanować przestrzeń osobistą rozmówcy.
  • Atrakcyjność fizyczna – osoby ładniejsze, dobrze ubrane darzymy większą sympatią.
  • Pozytywne skojarzenia – lubimy ludzi, którzy kojarzą nam się z czymś przyjemnym.
  • Wymiana społeczna – zrównoważenie między „dawaniem”, a „braniem” w rozmowie.
  • Sympatia do nas samych – lubimy osoby, które lubią nas.

I moim zdaniem najważniejsze:

  • Podobieństwo – im bardziej rozmówca jest podobny do nas, tym większą uzyska sympatię.

Jeśli spojrzysz na swojego przyjaciela na pewno dostrzeżesz wiele podobieństw między Wami. Może macie wspólną pasję, ubieracie się w podobny sposób, lubicie te same książki itp. Podobieństwo można wykorzystać do sterowania sympatią również na krótką metę, czyli w pojedynczej rozmowie, na przykład kiedy poznajesz kogoś nowego.

Nie musisz się od razu pytać tej osoby, czy lubi kajakarstwo albo jakie filmy ogląda. Łatwiej i skuteczniej będzie wpłynąć na podświadomość odbiorcy. Osiągniesz to stosując technikę lustra, czyli zachowuj się tak jak on. Oczywiście nie naśladuj każdego ruchu ale podążaj za jego mową ciała i sposobem mówienia.

Sterowanie sympatią nie jest wielką sztuką. Bycie dobrym słuchaczem, to już połowa sukcesu. Dam Ci jeszcze na koniec radę, która bardzo wpłynęła na moje kontakty z ludźmi. Do każdej rozmowy podchodź z dobrym nastawieniem i uśmiechem na ustach (Oczywiście są wyjątki, nie możesz się uśmiechać, gdy ktoś Ci mówi, że umarła jego babcia). Z pewnością zostaniesz odebrany jako osoba sympatyczna i pogodna.


Michał Kałuża,
NLP w ebiznesie - www.michalkaluza.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pomysł na podjęcie optymalnej decyzji

Pomysł na podjęcie optymalnej decyzji


Autor: Radosław Olszewski


Zapewne nie raz stanąłeś przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji. Pojawiło Ci się pewnie wtedy w głowie pytanie, „jak podjąć optymalną decyzję, która będzie niosła za sobą najlepszy skutek, uzyskany w przyszłości”? Przedstawię Ci dzisiaj trzy etapową strategię, dzięki której podejmowanie decyzji będzie przyjemniejsze i łatwiejsze.


Strategia Walta Disneya

Osoby Walta Disney ‘a raczej nikomu nie trzeba przedstawiać. W skrócie można napisać o nim: przedsiębiorca, wizjoner, producent filmowy.

Przejdźmy, więc do konkretów. Co takiego wspólnego ma Walt ze strategią podejmowania decyzji? Otóż Disneyowi, kiedy w głowie zaświtał jakiś pomysł poddawał go trzy etapowej weryfikacji. W pierwszym kroku wyobrażał sobie jakąś wizję. Następnie rozbijał ją na szczegóły. Ustalał, jakich zasobów i czasu potrzebuję na realizację danego przedsięwzięcia. Poszczególne kroki swojego planu wstawiał w odpowiednie normy czasowe. Ostatnim krokiem weryfikacji było poddanie stworzonego planu konstruktywnej krytyce. Polegała ona na znalezieniu słabych punktów tego planu oraz stwierdzenie tego, co prawdopodobnie może nie wyjść.

W ten sposób Walt Disney realizował swoje pomysły biznesowe, z których powstały takie kreskówki jak Myszka Miki, Kaczor Donald czy park rozrywki Disneyland.

Aby w pełni wykorzystać tą strategię dla siebie, musisz w danym etapie wcielić się w jedną z trzech osób, Marzyciela, Realistę oraz Krytyka. Poniżej zamieściłem charakterystykę każdej z tych trzech osób oraz to, jakie zadają sobie pytania, odnośnie danego celu do zrealizowania.

1. Etap Pierwszy - Marzyciel

- O czym marzysz, co chciałbyś osiągnąć?

- Jakie musiałbyś zmienić przekonania, wartości, aby marzenie się spełniło?

- Dla jakiej idei chcesz osiągnąć dany cel?

- Co chciałbyś osiągnąć, gdyby wszytko było możliwe?


Marzyciel to osoba, która ma bogatą wyobraźnię – przed oczyma potrafi zobaczyć film przyszłości, do którego napisał scenariusz i który reżyseruje oglądając. Myśli w kategoriach „szklanka w połowie pełna”, jest hurra optymistą, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.

2. Etap drugi - Realista

- Czego potrzebuję do realizacji tego typu projektu? (zasoby, narzędzia, ludzie)

- Ile godzin pracy trzeba wykonać, aby marzenie się ziściło?

- Jaką pracę trzeba wykonać w ściśle określonych terminach?

Realista przykłada silną wagę do szczegółów. Wszystko musi być dla niego uporządkowane i przyporządkowane w określonej kolejności, we właściwym czasie. Osoba taka skupia się na tym, co jest do zrobienia. Zamieniając abstrakcję na konkrety umożliwia działanie.

3. Etap trzeci - Krytyk

- O czym zapomniałem?

- Co się może nie udać?

- Czego brakuję?

- Kto się może na to nie zgodzić?

Jego największą kompetencją jest wyszukiwanie niedoskonałości. Myśli przede wszystkim w kontekście, co się może nie udać przy realizacji projektu. Krytyka można nazwać osobą, która zabezpiecza plan przed porażką.

Cały ten proceder należy powtórzyć od 3 do 5 razy, tak, aby krytyk nie miał już żadnych uwag. Jeżeli pomimo tylu prób nadal nie wiemy, jaką decyzję podjąć, należy ją odłożyć na dzień następny i jeszcze raz poddać trzy etapowej weryfikacji.

Praktyczny przykład wykorzystania strategii Walta Disneya

To, co na początku musisz zrobić, to wyobrazić siebie w trzech sytuacjach. Załóżmy, że strategie Disneya chcesz wykorzystać do pojęcia decyzji odnośnie wyprawy życia.

Wyglądałoby to mniej więcej tak:

Na etapie marzyciela wyobrażasz sobie, jak konkretnie miałaby wyglądać Twoja wyprawa. Wybierasz sobie miejsce, jego wygląd, osoby, które Cię otaczają. Na tym etapie nie ma żadnych ograniczeń

Na drugim etapie zajmujesz się planowaniem swojej podróży. Określasz, co Ci jest potrzebne, jaki ekwipunek jest Ci niezbędny, w jakim hotelu zatrzymasz się podczas pobytu w danej miejscowości.

Trzeci etap to krytyczne podejście do całej wyprawy. Można powiedzieć, że na tym etapie zajmujesz się szukaniem dziury w całym. Określasz, jakie niebezpieczeństwa mogą na Ciebie czyhać, jakie masz braki w ekwipunku, co się stanie jak biuro podróży zbankrutuję, co zrobisz w sytuacji, gdy zostaniesz napadnięty na ulicy.


Poznaj Pomysł na, czyli bloga z artykułami dotyczącymi problemów dnia codziennego i sposobów na ich rozwiązanie. http://bit.ly/PomysłNa

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak skutecznie zmieniać swoje życie?

Jak skutecznie zmieniać swoje życie?


Autor: Alan Kyne Perry


Większość z nas była już w takim miejscu. Jednego dnia radykalnie chcemy zmienić nasze życie na lepsze. Postanawiamy jeść zdrową żywność, ćwiczyć, zdobywać nową wiedzę czy zwracamy uwagę na nasze duchowe wnętrze.


I nagle staje się wielkie nic… Oczywiście, najpierw tętnimy entuzjazmem, jednak z czasem rzeczywistość zwraca nas na poprzednie tory. Dlaczego tak się dzieje? Niektórzy mówią, że skoro się nie udało, to znaczy, że nasza decyzja i wola nie były wystarczająco silne.

Psycholodzy jednak zwracają uwagę, że jeśli nie mamy dobrego planu, który nie tylko pomoże utrzymać nam umysł skupiony na celu, ale również poradzić sobie z pojawiającymi się – szczególnie na planie mentalnym – problemami, to nigdy nie uda nam się uzyskać oczekiwanego finału. Innymi słowy musimy być gotowi na to, że jeśli jednego dnia podejmujemy ważne decyzje, to musimy być przygotowani, że nasz umysł na drugi dzień zaprzeczy temu co ma się wydarzyć. Jak sobie z tym poradzić?

Słynne motto Napoleona Hill – „Co umysł ludzki potrafi wymyślić i w co uwierzy, tego potrafi także dokonać” jest formułą na to, aby sukces był w zasięgu każdego przeciętnego człowieka. Niniejszy artykuł napisałem w oparciu o proste zasady zasugerowane przez portal Mental Health Exposed.

I

Najpierw wybierz jeden cel na raz. Tylko jeden. Inne elementy życia automatycznie zaczną się poprawiać jako efekt uboczny pracy nad sobą – jest to efekt domina. Często mówi się o tym jak o „przekąszaniu”. Weź jeden kęs na raz. Takie „przekąszanie” jest nieco jak żonglowanie. Żonglowanie siedmioma piłeczkami jest w zasadzie niemożliwe dla większości ludzi (ha, nawet trzema!). Jednak podrzucanie jednej na raz jest proste. Zatem – jeden cel. Ustaw go sobie jako coś bardzo ważnego i skupiaj się na nim dopóki go nie osiągniesz.

II

Nie opieraj wszystkiego na poczuciu pewności samego siebie. Jeśli myślisz, że potrzebujesz tej świadomości to… pomyśl raz jeszcze. Jeśli myślisz, że przez brak pewności samego siebie nie osiągniesz celu to… znów pomyśl raz jeszcze :) Kompletna i całkowita pewność samego siebie okazuje się być mitem. Wątpienie w samego siebie w wielu przeprowadzonych eksperymentach okazało się nie tylko naturalną reakcją, ale całkiem zdrową dla mentalnego zdrowia. Tym bardziej jeśli nie posiadamy w swoich życiorysach kartoteki z samymi sukcesami, to momenty powątpiewania we własne możliwości stają się w końcu motorem do naszych zmian. Zatem – zaakceptujmy to że możemy zwątpić w siebie i kontynuujmy swoją pracę nad wybranym celem. Brak pewności siebie nie warunkuje tego czy uda nam się osiągnąć indywidualny sukces.

III

Jedną z najważniejszych rzeczy jest rozpoznanie w jaki sposób sami będziemy próbowali sabotować swój cel. Autosabotaż (głównie na poziomie mentalnym) to znana tendencja do prób robienia wszystkiego innego niż to co uważamy uczyni nas szczęśliwymi. Jest to uniwersalna kwestia w naszych życiach. Potrzebujemy mieć plan na dni, w których będziemy czuli, że nie mamy ochoty robić tego co sobie założyliśmy i tego co miałoby być zrobione, aby osiągnąć cel.

Należy nauczyć się identyfikować wszelkie sposoby i drogi, na których będziemy starali wmówić sobie, że nasz cel nie jest aż tak ważny oraz będziemy podkopywać pewność siebie, że jesteśmy w stanie go w ogóle osiągnąć. Jeśli nie wiemy w jaki sposób wpłynąć na nasz poziom autosabotażu, może warto jest popracować nad funkcjonowaniem podświadomości. W Internecie znajdziecie wiele informacji dotyczących potęgi podświadomości oraz jej programowania. Polecam również zajrzenie do książki „Grunt to pewność siebie” autorstwa Paula McKeena, a dla bardziej otwartych na programy audio – dodane do książki nagranie programujące umysł.

Jeśli po prostu wszystko odkładamy na później, skupiamy się na rzeczach kompletnie oddalonych od naszego celu należałoby również zastanowić się nad sobą czy nie doświadczamy prokrastynacji – tendencji do nieustannego przekładania pewnych czynności na później, czyli po prostu zwlekania. Jeśli uważamy, że jest to element, który blokuje nasze codzienne czynności w kierunku obranego celu to warto zastanowić się czy nie mamy problemu z jakimś uzależnieniem – np. od pornografii, gier komputerowych czy Internetu/portali społecznościowych. Wówczas wskazany jest kontakt z psychoterapeutą (jest wiele ośrodków w Polsce świadczących pomoc psychologa za darmo, jak centra zdrowia psychicznego lub placówki/fundacje S.O.S.). Każdy środek jest dobry, który zbliża nas do celu i w żaden sposób nie krzywdzi ludzi. Pamiętajmy o spojrzeniu na siebie również jak na człowieka – krzywdzenie siebie samego (a jest tym prowadzenie życia, które nas nie satysfakcjonuje – mentalne, duchowe czy/i fizyczne samookaleczanie się), jest również niewłaściwe, ale co najważniejsze – możliwe do naprawienia :)

IV

Kiedy czujemy, że zaczynamy wszystko od nowa wspomnijmy jak z pierwszymi trudnościami radzą sobie dzieci. Jeden cel – jeden krok. Wypracujmy skupienie nad każdym kolejnym krokiem – tak jak dziecko z uwagą stawia swoją nóżkę, w pełni oddane temu przedsięwzięciu. Jeśli upadnie, podnosi się i dalej powoli kroczy w obranym kierunku. Wobec tego – bądźmy cierpliwi. Naszą dojrzałość powinniśmy wykazać w innej materii. Robienie zbyt wielu rzeczy na raz i staranie się ich wykonać zbyt szybko jest nieludzkie, jest po prostu szaleństwem. Zainteresujmy się czy nie przejawiamy właśnie takiej „gorączkowej” cechy. W zasadzie jest to jedna z dodatkowych form autosabotażu.

V

Ważnym jest, abyśmy nie przestawali cieszyć się z toczącego się w nas i wokół procesu. Duże cele wymagają czasu, aby je osiągnąć, to normalne. Jednak jeśli nie cieszymy się faktem, że jesteśmy na drodze do niego, to stajemy się bardziej podatni na rezygnację. Chociaż jest to żadna nowość, to warto wiedzieć jak nie tracić czystej radości z naszych małych kroczków.

Najprostszy schemat i analogie można znaleźć podczas prób stracenia wagi. W jaki sposób to uzyskać i mieć przy tym dobrą zabawę – jakie formy aktywności dają nam poczucie spełnienia, a przy okazji spalają tłuszcz i trzymają nas z dala od kuchni? Idąc dalej – jeśli chcemy poprawić swoje relacje z dziećmi – zacznijmy od przyjemnych kwestii – od zabaw, wspólnych wypadów za miasto czy zwykłego wspólnego wygłupiania się. Jeśli celem jest uzyskanie materialnej niezależności – choć wiele raz to zostało napisane, to będzie napisane ponownie – obróćmy swoją pasję w biznes. W zasadzie w każdym zagadnieniu (oczywiście w granicach rozsądku) jesteśmy w stanie znaleźć sposób na zabawę, radość z czasu poświęcanego na zdobycie celu. W takim razie – nie przestawajmy zadawania sobie dobrych pytań :)

VI

Wielu ludzi nie zwraca uwagi na to, co dzieje się w ich głowach. Kiedy są krytykowani od razu czują się ofiarami, czasem stając się chociażby werbalnie agresywni. Kiedy się boimy, często stajemy się też sparaliżowani. Idąc dalej tym tropem – kiedy nie czujemy się odpowiednio zmotywowani, poddajemy się i nie wiemy za bardzo jak zmienić nasz wewnętrzny wzór postępowania i reakcji.

Nasze umysły nie dostarczają przy urodzeniu instrukcji obsługi i większość ludzi interpretuje i lokuje informacje jakie do nich docierają dość przypadkowo – z nadzieją, że właśnie dany wybór będzie najlepszy. Optymalnie nie jest to najlepsze rozwiązanie. Kiedy trafiasz na naukę jazdy od razu sadzają cię przed kółkiem i po prostu instruktorzy patrzą się co zrobisz? Jeśli chcesz się nauczyć jeździć na nartach to założenie ich na stopy i popchnięcie z dużej górki jest raczej chorym żartem kolegów, aniżeli odpowiednią drogą, aby odnaleźć przyjemność z uprawiania tej aktywnej formy wypoczynku.
To co chcę powiedzieć to fakt, że nasze umysły potrzebują konkretnego przeszkolenia, nie tylko po to aby przestać robić to co czyni nas nieszczęśliwymi, ale również aby nauczyć się wykonywać te czynności, które nas do radości z życia prowadzą. Jest to zarówno sztuka i nauka modelowania sukcesu w naszych życiach. Sztuka jak najbardziej osiągalna. Na tym właśnie oparte jest tak popularne obecnie neurolingwistyczne programowanie (NLP).

Chociaż możliwe jest, że są również inne drogi i sposoby – to te sześć punktów zebrane razem pomogły już wielu osobom. Mając je na uwadze mamy praktycznie pewność, że będziemy osiągać konsekwentny postęp. Świetnie jest też mieć blisko siebie osobę, która nas motywuje, rozumie, zachęca i wspiera. Jeśli nie ma jej w twoim najbliższym otoczeniu – śmiało pisz na forach internetowych, portalach społecznościowych, załóż własnego bloga lub nawet odezwij się do autora tego artykułu. Nigdy nie jesteśmy sami, a sukces jest zawsze w zasięgu naszych możliwości. Co umysł ludzki potrafi wymyślić i w co uwierzy, tego potrafi także dokonać :) Powodzenia!


Alan Kyne Perry

Animator i manager kultury. Prezes Fundacji Rozwoju Indywidualnego "Praca Moc Energia". Redaktor naczelny Magazynu Kompresja i właściciel studia muzycznego Frequency Institute.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Nasza ciemna strona – albo my mamy ją, albo ona nas

Nasza ciemna strona – albo my mamy ją, albo ona nas


Autor: Alan Kyne Perry


Miewasz czasem wrażenie, że czegoś nienawidzisz? Czy robisz, wykonujesz rzeczy, których nienawidzisz? Czy umiesz sobie odpowiedzieć na pytanie czy jest w tobie taka część samego siebie, którą byś po prostu zabił?


Witaj po mrocznej stronie swojej psychiki… Jest to realna część naszej osobowości, która czai się tuż pod powierzchnią naszej indywidualności i najczęściej jest poza naszą kontrolą. INLP Center oraz Mental Health Exposed starają się pomóc nam zrozumieć ten oczywisty proces.

Ciemna strona nie dba o takie elementy życia jak publiczny wizerunek, dobre intencje czy kwieciste cele. Ciemna strona bywa potężna… i jest wiecznie głodna. Zatem czym się ona żywi? Odpowiedź jest w zasadzie oczywista i intuicyjna – tym co popycha nas do materialnej, intelektualnej i duchowej nędzy oraz wszelkich zagadnień autodestrukcji.

Jeśli odrzucimy istnienie naszej ciemnej strony, wówczas będzie ona istnieć dalej i w dalszym ciągu będzie kontrolować nasze życie poprzez produkowanie negatywnych emocji, zestawów zachowań, do których nie będziemy mieli wyjścia, ale będziemy musieli się dostosować.

Jak łatwo sobie to wyobrazić, potrzeby naszej ciemnej strony są pokręcone i oparte na błędnych informacjach. W skrócie nasza odwrotność chce tego, co jest dla nas złe i niewłaściwe. W związku z tym, chociaż staramy się temu opierać, nie jest także że możemy ją jedynie karmić i uśpić. Taka sytuacja powoduje, że niejednokrotnie czujemy się zaklęci. Witamy zatem w dżungli naszych umysłów.

Wiemy, że nie powinniśmy jeść tyle słodyczy, ale wciąż je jemy.
Wiemy, że nie powinniśmy palić, ale wciąż wyciągamy kolejnego papierosa.
Wiemy, że nie powinniśmy krzyczeć na dzieci, ale wciąż nam się to przytrafia.
Wiemy, że nie powinniśmy bezpodstawnie się kłócić, ale w kółko przerabiamy te same sytuacje.

Wiemy, że nie jest dobrze, nie tylko dla nas, kiedy zasypiamy do pracy, kiedy zdradzamy naszego partnera, oglądamy pornografię, zażywamy narkotyki, pijemy za dużo alkoholu, spożywamy za dużo niezdrowego jedzenia, kłamiemy, kradniemy, unikamy odpowiedzialności, wściekamy się na psa naszego sąsiada…

Co więcej – doskonale wiemy co powinniśmy robić: prowadzić odpowiednią i dopasowaną dietę, ćwiczyć nasze ciało i umysł, traktować wszystkich z szacunkiem, medytować lub modlić się, zdobywać nową wiedzę, wysypiać się, żyć chwilą, brać witaminy i minerały, pisać pamiętnik, wykazywać spontaniczne przejawy życzliwości… Po prostu żyć prościej, lepiej, łatwiej.

Nasza ciemna strona jednak nie przejmuje się tym wszystkim. Kiedy przejmie kontrolę, to MY sami się tym też nie przejmujemy. Jeśli zauważamy, że zapętlamy się właśnie w takich programach, to warto pomyśleć czego potrzebuje nasza ciemna strona, aby się wzbudzić.

Jedną z najważniejszych jej potrzeb jest kultywowanie negatywnych psychologicznych skojarzeń i przywiązań. Te związki są właśnie tym co zmusza nas – wciąż i wciąż – do powracania do starych, już niejednokrotnie nam znanych stanów wewnętrznego niepokoju.

Te negatywne przywiązania uniemożliwiają nam czuć się pewnymi siebie, zrównoważonymi, silnymi i psychicznie zdrowymi. Uczucia te szukają swojego ujścia poprzez odrzucenia dobrych aspektów życia, które nas spotykają, prowadzą do wewnętrznych upokorzeń, lęków, zdrad, poczucia bezwartościowości oraz przekonaniu o czekającej nas jedynie porażce.

Mówiąc jeszcze prościej – ta część naszej psychiki, ta ciemna strona – musi wyrażać się poprzez zaprzeczenie, negatywność.

Negatywne myśli.
Negatywne odczucia.
Negatywne zachowania.
Negatywni ludzie.

Kiedy pozwalamy naszej negatywnej stronie pociągać za sznurki, stajemy się oddani naszej wewnętrznej negatywności, tak jakby to było nam na stałe przypisane. Wówczas – przeważnie podświadomie – generujemy niekorzystne, powtarzające się systemy w naszej psychice, a przez to przyciągamy nieodpowiednich ludzi do naszych żyć i co więcej – chętnie ich w nim utrzymujemy.

Jak zatem radzić sobie z naszą ciemna stroną? Odpowiedź może być zaskakująca. Rozwiązaniem jest świadome jej utrzymywanie. Nie jesteśmy w stanie jej się wyzbyć, nie jesteśmy w stanie jej przekwalifikować, ale jesteśmy w stanie dobrze ją poznać. Jednym z największych wyzwań jakie mamy przed sobą w przygodzie poznawania samych siebie, jest przeciągnięcie tego głęboko ukrytego aspektu naszej psychiki w kierunku światła naszej świadomej uwagi. Następnie nauczenia się rozpoznawania uruchamianych schematów oraz przeciwdziałanie im. Nie jest to proste, ale możliwe.

We wciąż istniejących systemach specjalistów od zdrowia psychicznego nasza ciemna strona jest wciąż pomijana oraz nie poświęca się jej odpowiedniej ilości czasu, aby ją w pełni zrozumieć. Psycholodzy czy terapeuci często skupiają się na pomocy w zrealizowaniu świadomych pragnień, które w porównaniu z tym co tkwi w nas – w sensie naszych potencjałów – jest dość słabe. Jest to jeden z powodów dlaczego niektóre terapie, coaching czy osobiste wysiłki zawodzą nas w pełnym lub częściowym wymiarze.

Dobrą wiadomością jest to, że nikt oprócz nas nie jest lepiej wykwalifikowany, aby stanąć twarzą w twarz z naszą ciemną stroną. Jej obecność w zasadzie nie jest niczym złym – to nasza opozycja, krzywe odbicie w mentalnym zwierciadle. Określenie go, namierzenie, ubranie w terminy pomoże nam w zdefiniowaniu tego co jest dla nas ważne, co chcemy osiągnąć, jakie życie chcemy prowadzić. To jak wzięcie samego siebie pod mikroskop, a przygoda odkrywania samego siebie jest najciekawsza przygodą jaką możemy przeżyć jako przedstawiciel gatunku ludzkiego.

W książkach dotyczących programowania umysłu na sukces często jest powtarzane zdanie – „Możesz żyć tak, aby każdy dzień był jak wolno odkrywane dzieło sztuki”. Osobiście lubię patrzeć na indywidualną drogę właśnie jak na rzeźbienie. Piękny kształt jest już w kamiennej bryle – wydobywamy go odrzucając jedynie te niepotrzebne fragmenty. U dzieci i młodzieży rozpoczął się dziś rok szkolny. Życzę nam wszystkim jeszcze lepszego nauczenia się korzystania z naszych talentów, potencjałów oraz odnalezienia wewnętrznej równowagi, własnego yin-yang. Powodzenia! :)


Alan Kyne Perry

Animator i manager kultury. Prezes Fundacji Rozwoju Indywidualnego "Praca Moc Energia". Redaktor naczelny Magazynu Kompresja i właściciel studia muzycznego Frequency Institute.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

09 stycznia 2016

Co wyłapuje nieświadomy umysł Twojego rozmówcy?

Co wyłapuje nieświadomy umysł Twojego rozmówcy?


Autor: ZM


W 1993 roku naukowcy we Włoszech przeprowadzali badania nad korą ruchową mózgu. Dwie osoby posadzono naprzeciwko siebie w pomieszczeniu, a następnie podłączono je do aparatów EEG, które miały rejestrować skupiska aktywnych neuronów w mózgu.



Badanie polegało na wywołaniu u jednej z osób (nazwijmy ją osobą A) odpowiedniego stanu emocjonalnego, np. szepcząc jej na ucho coś obraźliwego. W chwili, gdy u osoby A wywołano dany stan emocjonalny, przyrządy pomiarowe zarejestrowały duże skupisko neuronów w jednej z części mózgu.

Ty tu rządziszJakież było zdziwienie naukowców, gdy zaobserwowali u drugiego badanego dokładnie taki sam układ skupiska aktywnych neuronów, buzujących z tą samą intensywnością! Naukowcy doszli do wniosku, że wyniki są tak zbliżone ze względu na to, iż badane osoby widzą się wzajemnie. Odgrodzono je więc cienką dyktą i powtórzono badanie.

Znów u osoby A wywołano dany stan emocjonalny. Natychmiast przyrządy pomiarowe obydwu osób zarejestrowały tę samą aktywność neuronów, w tym samym miejscu. Powtórzono badanie raz jeszcze. Tym razem osoby odgrodzono od siebie tytanową ścianą, więc nie mogły się ani widzieć, ani słyszeć. I tym razem, dokładnie w tej samej sekundzie, przyrządy pomiarowe obydwu badanych zarejestrowały tę samą aktywność neuronów, dokładnie w tym samym miejscu…

Naukowcy nazwali te neurony neuronami lustrzanymi. Jest to jedno z najważniejszych odkryć w medycynie w ostatnich latach. Różne źródła podają różne rodzaje badań, jakie zostały przeprowadzone. Jedne podają, iż najpierw były badane małpy, drugie, że najpierw ludzie… Nie jest to jednak dla nas istotne. Na temat neuronów lustrzanych powstało wiele sprzecznych teorii. Nauka do dziś nie potrafi do końca wytłumaczyć tego zjawiska. Nie będziemy się jednak zagłębiać w aspekty naukowe.

Wraz z odkryciem neuronów lustrzanych słowo „empatia” nabrało nowego znaczenia. Kiedyś niektórzy ludzie byli empatyczni, a drudzy nie. Dziś już wiemy, że odpowiadają za to neurony lustrzane.

Znaczenie komunikacji

Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że słowa, jakie wypowiadamy, są najmniej istotne w całym procesie komunikacji międzyludzkiej. Oto jak prezentuje się nasza komunikacja:

55% to mowa ciała,
 38% to intonacja, ton głosu itp.,
 7% to słowa, jakie padają z Twoich ust.

Oczywiście wypróbuj, czy to rzeczywiście tak działa. Jak to przetestować? Oto przykład: powiedz znajomemu bardzo zrelaksowanym i spokojnym głosem: „Wiesz, mam depresję”. Powiedz do swojego partnera/partnerki bardzo seksownym i uwodzicielskim głosem: „Nie cierpię cię”. Powiedz drugiej osobie, jednocześnie kręcąc głową: „Możesz mi zaufać”.

Oczywiście możesz mieć w tej chwili wątpliwości, czy słowa, jakie wypowiadamy, to rzeczywiście tylko 7% naszej komunikacji… Nie ma to jednak żadnego znaczenia. Przesłaniem tego rozdziału jest to, że mniej ważne jest to, co mówisz, a bardziej to, jak mówisz.

Kalibracja

Zazwyczaj nie musisz ludzi pytać, by wiedzieć, jakie mają zdanie na dany temat. Spotykając się z ludźmi z mojej branży, prezentując im moją firmę marketingu sieciowego i mój produkt, zawsze bacznie obserwuję rozmówcę. Często ludzie ci są
bardzo sceptycznie nastawieni, gdyż branża marketingu sieciowego dalej cieszy się złą sławą w Polsce (po aferach piramid finansowych). Proponuję im produkt czy też współpracę dopiero wtedy, gdy widzę po ich „mowie ciała” i intonacji, że są zainteresowani.

Ty tu rządziszTo samo dotyczy wszystkich aspektów życia. Proponowanie drugiej osobie randki, jeśli po jej minie widać, że nie jest kimś zainteresowana, jest po prostu głupie. Od dziś zacznij zwracać baczną uwagę na niewerbalną komunikację: gesty i mimikę twarzy Twojego rozmówcy. W nomenklaturze programowania neurolingwistycznego mówimy o kalibracji.

Umysł ludzki składa się z dwóch części: części świadomej i części nieświadomej. Świadomie dociera do nas bardzo niewiele informacji w porównaniu do tego, co absorbuje część nieświadoma. Nasz umysł potrafi część informacji, jakie do nas
docierają, po prostu wyłączyć.

Warto w tej chwili wspomnieć o procesie habituacji. Jeśli znasz osobę mieszkającą przy dworcu, spytaj, czy przeszkadza jej hałas przejeżdżających pociągów. Gdy założysz świeżo wykrochmaloną koszulę, na początku czujesz ją bardzo dokładnie. Jednak po dłuższej chwili „przyzwyczajasz się” do niewygody i umysł usuwa tę informację z Twojej świadomości.

Ze wszystkich stron jesteśmy bombardowani tysiącami informacji, milionami bodźców. Umysł stosuje więc 3 ważne procesy w celu ułatwienia sobie życia: zniekształca, usuwa, generalizuje.

Zniekształcenia

Przykładowo przez pierwsze 3 tygodnie noworodek widzi wszystko do góry nogami. Nasz system soczewek w oku jest tak skonstruowany. To nasz mózg w potylicy obraca obraz. Często zdarza się, że nasz umysł błędnie interpretuje rzeczywistość.

Usunięcia

Nie czujesz w tej chwili na sobie swojego ubrania. O, być może już czujesz, gdyż zwróciłem na to Twoją uwagę! Czytając książkę czy oglądając telewizję, ze świadomości usunięte zostają inne rozpraszające bodźce. Dzięki temu możemy skupić swoją uwagę na książce. Często łapiemy się też na tym, że ktoś coś do nas powiedział, a my świadomie tego nie usłyszeliśmy.

Generalizacja

Jeśli jakaś czynność powtórzy się kilka razy, nasz umysł zakłada, że tak będzie zawsze. Jeśli kilka razy Jaś poszedł do klienta, a ten odrzucił jego ofertę, jego umysł generalizuje: „Nie umiem sprzedawać”.

Jeśli kilka razy mężczyźnie przypalił się obiad, jego umysł generalizuje: „Nie umiem gotować!”. I tak właśnie mężczyźni wymigują się od tego obowiązku. Ile razy słyszałeś w swoim życiu: „Facet to świnia”, „Blondynki są głupie”? Wszystkie te rzeczy biorą się właśnie z generalizacji ludzkiego umysłu.

Jeśli dobrze nie zrozumiałeś tych trzech pojęć, cofnij się i przeczytaj ten rozdział jeszcze raz. To naprawdę bardzo ważne!

Co wyłapuje nieświadomy umysł Twojego rozmówcy?

Potęgę umysłu nieświadomego świetnie reprezentuje proces szybkiego czytania. Jeśli interesuje Cię to zagadnienie, to na pewno wiesz, że: „Największym sekretem czytania fotograficznego jest to, że ty posiadasz już tę umiejętność”. Każdy z nas po
jednym krótkim spojrzeniu na stronę w książce ma już w umyśle nieświadomym zapisaną całą jej treść!

Problem polega jedynie na nauczeniu się, przywołaniu tych informacji do umysłu świadomego. Zapewne słyszałeś o ludziach potrąconych w wypadku przez samochód, którego marki nawet nie pamiętają, a co dopiero mówić o rejestracji. Osoby takie poddane hipnozie (bezpośrednia komunikacja z podświadomością) bez problemu odczytają tablicę rejestracyjną tego samochodu. Nasza podświadomość bowiem wyłapuje mnóstwo informacji z otoczenia, z których na świadomym poziomie umysłu nie zdajemy sobie sprawy. Informacje te są usuwane z naszej świadomości.

Ważne jest, byś zrozumiał, iż każdy gest, każda zmiana intonacji, jest natychmiast wychwytywana na nieświadomym poziomie umysłu Twojego rozmówcy. Nawet jeśli do poziomu świadomego informacja ta nie dotarła.

Uaktywnienie neuronów lustrzanych

Czy widziałeś kiedyś tańczącą parę? Tak naprawdę nigdy nie wiesz, która z osób prowadzi. Ich ruchy są doskonale zgrane i dopasowane… Kiedy partner odchyla lekko głowę w bok, partnerka co do ułamka sekundy postępuje dokładnie tak samo, podążając za partnerem. Jest to przykład doskonałego dopasowania niewerbalnego.

Ty tu rządziszWiedząc już, że najbardziej lubimy osoby, które są do nas podobne, jeśli chcemy skutecznie wywierać na nie wpływ, powinniśmy… jak najbardziej upodobnić się do swojego rozmówcy! Robiąc to, wytwarzamy tzw. most komunikacyjny. To swoiste połączenie energetyczne uaktywnia pracę neuronów lustrzanych. Sprawi ono, że zaczniesz odczuwać dokładnie to samo, co Twój rozmówca. Dlatego też napisałem, że słowo „empatia” zyskało nowe znaczenie.

Neurony lustrzane nakazują n i e ś w i a d omi e kopiować zachowania, wartości, stan emocjonalny „lidera”. Przykładowo dzieci zawsze chcą się upodabniać do swoich rodziców (ćwiczyć jak tata, malować się jak mama). Proces dopasowania, a następnie prowadzenia rozmówcy, będziemy nazywać rapportem.

Rapport składa się z 2 podstawowych części:

1. Pacingu, znanego także jako dobry kontakt.
2. Leadingu, czyli prowadzenia.

Pacing to nic innego jak nawiązanie dobrego kontaktu z drugą osobą. Jego celem jest jak największe dopasowanie się do drugiej osoby, a co za tym idzie, uaktywnienie neuronów lustrzanych. Leading to prowadzenie rozmówcy tak, by w niezauważalny
sposób wpływać na niego, sprawiając, by realizował Twoje cele perswazyjne.

Odwzorowanie, czyli pacing

Czy kojarzysz takie powiedzenie: kiedy wejdziesz między wrony, musisz krakać tak jak one? Powiedzenie to bardzo dobrze odwzorowuje ideę pacingu. Co daje pacing? Stosując pacing, zwiększasz podobieństwo między Tobą a klientem. Udowodniliśmy już bowiem, że najbardziej lubimy osoby, które są do nas podobne. Za pomocą pacingu sprawisz, iż klient poczuje do Ciebie sympatię, co będzie sprzyjać działaniom perswazyjnym.

Dobry kontakt wpływa na stan emocjonalny Twojego klienta. Odwzorowanie uaktywnia pracę neuronów lustrzanych. Pacing, czyli odwzorowanie, będziesz wykonywać na kilku płaszczyznach. Oto one:

1. Ubiór.
2. Postawa ciała.
3. Ton i prędkość mówienia.
4. Przekonania i wartości rozmówcy.
5. Doświadczenia.
6. Stan emocjonalny klienta.
7. Unikatowe słowa i zwroty.
8. Oddech.

Odwzorowanie ubioru

Zacznijmy od przykładu. Zapewne znasz powiedzenie: jak cię widzą, tak cię piszą. Spotykając drugą osobę, natychmiast wyrabiamy sobie na jej temat jakąś opinię. Oczywiście, zajmuje się tym nasz nieświadomy umysł. Zjawisko to związane jest też
z generalizacją.

Przykład. Spotykasz mężczyznę, który ubrany jest w biały garnitur, ma na głowie bardzo elegancki kapelusz, na ręku błyszczy złoty zegarek… Mówi on do Ciebie: „Za chwilę podjadę tutaj samochodem”. Jakiego samochodu się spodziewasz? Malucha? Czy też może jakiejś limuzyny? Albo niech młody człowiek z pióropuszem na głowie i z kolczykami na twarzy powie Ci, że przyprowadzi samochód.

Czy podjedzie on limuzyną? Czy może maluchem? Oczywiście, Twój umysł tworzy opinie na temat ludzi na podstawie ich wyglądu i ubioru. Na podstawie Twoich przeszłych doświadczeń i wartości socjalnych Twój umysł tworzy często fałszywe przekonanie.

Nie jest przecież powiedziane, że chłopak ten nie jest ekstrawaganckim milionerem… Twój klient oczywiście będzie robić to samo. Zapamiętaj więc: pierwsze wrażenie, jakie robisz na swoim kliencie, jest bardzo ważne! Ludzie z a w s z e , świadomie czy też nie, będą Cię oceniać. Zastanów się, ile razy zdarzyło Ci się błędnie ocenić drugą osobę? Oczywiście każdemu człowiekowi choć raz w życiu się to przytrafiło.

Wartości socjalne — stereotypy; np. gdy człowieka w łachmanach kojarzymy z menelem, a o bogatym mówimy, że na pewno swoje pieniądze ukradł.

Wyobraź sobie, iż przychodzisz na bardzo ważne spotkanie biznesowe. Umówiony byłeś m.in. z prezesami największych polskich banków. Oczywiście, przychodzisz odpowiednio ubrany (garnitur, żakiet). Zasiadasz z prezesami do stołu, aż tu nagle wpada spóźniony gość, na którego wszyscy czekają. Tylko że przychodzi… w dresie. Czy myślisz, że jego ubiór wpłynie na to, w jaki sposób postrzega go grupa?

Oczywiście, jeśli nie wierzysz na słowo, możesz to przetestować… Jak ubiera się współczesna młodzież? Może masz dziecko w wieku szkolnym? Czy nie ubiera się ono dokładnie tak jak jego koledzy i koleżanki? Szczególnie fascynują mnie młodzi ludzie, którzy chodzą w glanach o każdej porze roku. Czy –20 czy też +30 stopni, oni twardo trzymają się swoich ukochanych butów.

Dzieci, tak jak i dorośli, chcą się upodobnić do grupy, do której należą, czy też chcą należeć. Robimy to często zupełnie nieświadomie! Jeśli chcesz z kimś nawiązać dobry kontakt, odzwierciedlaj jego sposób ubierania się. Przykładowo, na poważne spotkanie biznesowe mężczyzna założy garnitur, a kobietka garsonkę. Na mecz piłkarski założą koszulkę z logo swojej drużyny. Na koncert metalowy założą glany, ciemne spodnie i koszulki… Wszystko po to, by jak najbardziej upodobnić się do danej grupy. Po to, by Twój rozmówca (rozmówcy) odebrał komunikat: „Jestem jednym z was”.


Tekst jest fragmentem książki "Ty tu rządzisz", wydanej przez Złote Myśli: www.zlotemysli.pl.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

NLP w praktyce, szybciej i łatwiej spełnisz marzenia

NLP w praktyce, szybciej i łatwiej spełnisz marzenia


Autor: Rafał Misiek


Stopy Marcina przylegały do podłogi. Drewniane krzesło ułożyło plecy pod kątem prostym. Rozczapierzone palce dłoni spoczywały na udach. Wdechy przeplatane wydechami w towarzystwie kadzidełka unosiły się w powietrzu. Drzwi do pokoju jęknęły. Krzysiek z puszką w ręku stanął w progu. - Hej, co tam? – Zaczął bez pardonu.


Patrzył o chwilę za długo, mrugając z niedowierzaniem. Zaszedł od przodu i nachylił się. Ręką zatoczył koło przed twarzą Marcina.

- Odjechał. – Podsumował.

- Nie odjechał, tylko ćwiczę metodę świstu.

- Że co?

- Jestem zdenerwowany, za dużo wydaję na gry, za dużo palę i jeszcze wykładowca mnie oblał, nie zamierzam tego nosić w sobie.

- Hm, kolejność niezła :), mnie jak wkurzyła Aga, to strzeliłem cztery piwa – powiedział prawie zamyślony Krzysiek. – No, ale jak świst pomaga, to…

- To jest szybsze, tańsze i zostawia trwałe zmiany na dobre – odpowiedział Marcin, wstając z krzesła.

- Działa?

- Działa, tysiące osób się o tym przekonały. Część metod i technik możesz zastosować w ciągu dnia, w autobusie, tramwaju, samochodzie czy metrze. Trzeba tylko chcieć.

Marcin zazdrościł Krzyśkowi. Znają się od liceum. Wspólnie dorastali. Krzysiek nie musiał pracować tak, jak on. Jeździł samochodem, kiedy on marzył o rowerze. Wakacje spędzał za granicą, najczęściej w Egipcie i Maladze. Jego rodzice mieli tam dom. Kiedy on zrywał się bladym świtem do pracy, Krzysiek przewracał się na drugi bok. Całkiem niezły ubaw mieli z niego koledzy, kiedy okazało się, że boi odbijać piłkę głową. Jak tu grać w piłkę nożną i nie grać głową pod bramką przy dośrodkowaniach lub rzutach rożnych.

Było mu ciężko. W domu się nie przelewało, a kontakty z kolegami i koleżankami były, delikatnie mówiąc, chłodne. Nie umiał się dogadywać z ludźmi. W czasie nauki w szkole zaczął pracować. Z trudem odkładał pieniądze, pomagał rodzicom. Myślał, że tak jest w każdym domu. Czuł się pokrzywdzony przez los. Uważał, że nie należy mu się od życia nic dobrego. Myślał, że takie okropności przeżywają także jego koledzy.

Jeżeli chcesz zmienić w sobie coś, czego nie lubisz, na przykład złe nawyki, to NLP w praktyce daje Ci taką możliwość.

W czym to może Ci pomóc?

Na przykład w realizacji marzeń albo zmianie nawyków. Jeżeli robisz coś, czego po prostu nie chcesz robić, a nie jesteś w stanie zmienić swojego zachowania, to z pomocą przyjdzie Ci NLP. Pozwoli Ci zmienić Twoje codzienne życie, z nielubianego, naszpikowanego trudnościami i lękami, w pełne realizacji siebie i usłane zmianami na dobre. W efekcie, dostajesz nową szansę i dowiesz się, jak m.in. zarobić pieniądze.


www.ZmianyNaDobre.pl

NLP w praktyce

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Podstawowe założenia NLP

Podstawowe założenia NLP


Autor: Maciej Sasin


Wiele osób pyta mnie, co to jest NLP? Pytają w związku z wieloma negatywnymi opiniami, z którymi spotykają się na jego temat. Odpowiedź na to pytanie postaram się zawrzeć w tym krótkim artykule, posługując się głównymi założeniami NLP.


Neurolingwistyczne programowanie (NLP) jest dziedziną psychologii z nurtu poznawczo - behawioralnego, która zajmuje się sztuką komunikacji i programowaniem zmiany w życiu osobistym, jak i zawodowym. Techniki NLP wykorzystuje się w sprzedaży, przywództwie, rozwiązywaniu konfliktów, budowaniu dobrych relacji z ludźmi, terapii i wielu innych. Zapraszam w podróż po kluczowych założeniach tej dziedziny.

1. Mapa to nie terytorium. Każdy z nas posługuje się mapą w celu poznania terenu. Jak w podróży, tak i w życiu, posługujemy się drogowskazami, które prowadzą nas do celu. Prawdziwe mapy różnią się między sobą szczegółowością, skalą, czy dokładnością i zawsze pozostają tylko mapami. Dla NLP mapa jest metaforą naszego umysłu. Nasza świadomość pomija, zniekształca i uogólnia to, co nasze zmysły wychwytują z rzeczywistości, podobnie jak mapa odwzorowuje reprezentowane terytorium. NLP uważa, że każdy z nas ma inną mapę i uczy w jaki sposób porozumiewać się z innymi ludźmi, którzy z natury posiadają inne mapy, inną wizję rzeczywistości.

2. Doświadczenie ma strukturę. Struktura ta składa się z trzech elementów: emocji, procesów myślowych i zachowań. Każdy z nich ma wpływ na inny obszar, zmieniając jeden z nich wpływamy na inne. Dzięki temu przez zmianę zachowań możemy zmieniać samopoczucie lub zmieniając samopoczucie, możemy zmienić zachowanie. NLP daje nam techniki, dzięki którym możemy wpływać świadomie na poszczególne komponenty doświadczenia, na przykład, w obliczu stresu, złości, braku pewności siebie, itp.

3. Jeśli jedna osoba potrafi coś zrobić — każdy może się tego nauczyć. NLP optymistycznie zakłada, że ucząc się od najlepszych, poznając ich strategię i powielając ich działania, można w pewnym stopniu powielać ich sukces. Modelowanie to jedno z ważniejszych pojęć i strategii NLP. Możemy przestudiować umysłową mapę osoby, której wszystko się udaje, po czym nanieść ją na naszą własną. Często robimy to już naturalnie przez naśladowanie. Świadome i refleksyjne podpatrywanie mistrzów daje jeszcze lepsze rezultaty, ucząc się tego, co chcemy i od kogo chcemy.

4. Umysł i ciało są częścią tego samego systemu. To dwie współzależne sfery, które nieustannie oddziałują na siebie. To o czym myślimy zaraz objawia się w naszym ciele lub w postawie ciała. Stres, smutek, radość, depresja, czy nawet uzależniania - te zjawiska uzewnętrzniają się poza umysłem właśnie w ciele.

5. Ludzie mają wszelkie niezbędne zasoby lub mogą je stworzyć. W NLP wykorzystuje się cały potencjał człowieka. Sytuacje problemowe rozumiane są jako chwilowy brak dostępu do swoich zasobów. To kolejne optymistyczne założenie NLP, które mówi, że możemy stworzyć lub odkryć niektóre swoje zasoby, jeśli będziemy szukali ich w sobie. NLP prowokuje do wykorzystania swojego potencjału w jednej dziedzinie i wykorzystaniu go w innej.

6. Nie można się NIE porozumiewać. Ludzie komunikują się cały czas, tak na poziomie świadomym jaki i nieświadomym. Robią to poprzez komunikację werbalną i niewerbalną, sposób w jaki się ubierają, przez westchnienie, uśmiech i spojrzenie. Nawet nasze myśli to sposób komunikacji z nami samymi i są one ujawniane innym poprzez nas oczy, ton głosu, postawę i ruchy ciała.

7. Sensem przekazu jest odpowiedź, którą się otrzymuje. Komunikacja między ludźmi jest bardziej złożona niż to się wydaje. Inni odbierają to, co mówimy i robimy, poprzez swą umysłową mapę świata. Jeśli chcemy się porozumiewać skutecznie, musimy dbać o to, aby zaistniało pomiędzy nami właściwe sprzężenie zwrotne. Innymi słowy, musimy sprawdzać jakość naszej komunikacji.

8. W każdym zachowaniu kryje się jakaś dobra intencja. Każde zachowanie, nawet to najbardziej raniące, krzywdzące, czy bezmyślne, ma u swego źródła pozytywny cel. Krzyk, aby zostać zauważonym. Bicie, by odeprzeć niebezpieczeństwo. Ukrywanie się, by poczuć się bezpiecznym. Zamiast usprawiedliwiać lub potępiać takie czyny, możemy je oddzielić od pozytywnych intencji danej osoby, aby można było znaleźć nowe, lepsze i bardziej konstruktywne sposoby na uzyskanie tego samego rezultatu.

9. Ludzie zawsze dokonują najlepszego wyboru spośród dostępnych im opcji. Każdy z nas ma swoją niepowtarzalną osobistą historię. Ona pozwala nam poznać, co i jak robić, czego i jak chcieć, co i jak cenić, czego i jak się uczyć. To nasze doświadczenie. W oparciu o tę bazę doświadczeń musimy dokonywać wszystkich wyborów; to znaczy dopóki w naszej bazie nie znajdą się nowe i lepsze doświadczenia.

10. Jeśli to, co robisz, nie działa — zrób coś innego. Zrób cokolwiek innego. Jeśli będziesz ciągle robił to samo, zawsze będziesz to samo otrzymywać. Jeśli chcesz czegoś nowego, zrób coś nowego.


Maciej Sasin
Mistrz Praktyk NLP
trener w biznesie i rozwoju osobistym
www.ark-doradztwo.pl


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Osiągaj sukcesy i bądź kreatywny

Osiągaj sukcesy i bądź kreatywny


Autor: Michał Barteczko


Jestem pewny, że słyszałeś o twórcy przemysłu rozrywkowego, twórcy największej korporacji medialnej świata, wizjonerze, legendzie filmów animowanych Walcie Disneyu. Czy byłbyś zainteresowany tym by dowiedzieć się w jaki sposób, przy pomocy jakich strategii działał Walt Disney dla osiągania swoich celów?


Jeśli tak, to dalsza część tego artykułu przybliży Ci tę strategię. Po zapoznaniu się z nią zauważysz jak prosta jest to strategia i jak może okazać się przydatna w planowaniu i osiąganiu celów.

Kreatywna strategia działania Walta Disneya składa się z 3 elementów. Każdy z elementów jest kolejnym krokiem procesu. Walt Disney pracował kolejno w trzech pokojach, poddawał swoje pomysły 3 różnym punktom widzenia, były to kolejno punkty widzenia Marzyciela, Realisty i Krytyka.

W pierwszym pokoju jako Marzyciel całkowicie puszczał wodze swojej fantazji. Podchodził do swojego pomysłu bez jakichkolwiek ograniczeń, jak prawdziwy marzyciel, bujał w obłokach. W następnym pokoju poddawał te wizje spojrzeniu Realisty, sprawdzał co tak naprawdę da się zrealizować z wykorzystaniem środków, które były dostępne na ten moment. Ten punkt widzenia bardziej konkretyzował cel. W kolejnym pokoju przyglądał się sprawie okiem Krytyka. Chodziło o krytyczne spojrzenie na cel w sposób jak najbardziej konstruktywny by znaleźć ewentualne słabe punkty i przeszkody w realizacji planu by sprawdzić czy coś zadziała czy może nie.

Idea mogła wrócić do pokoju pierwszego dla dalszej pracy, cykl obejmował zawsze te 3 pokoje. Wynikiem było to, że idea upadła w pokoju trzecim bądź nie napotkała krytyki co oznaczało, że można było rozpocząć jej realizację.

Robert Dilts badał metody pracy Walta Disneya, w wyniku tych prac zmodelował jego kreatywną strategię pracy i przedstawił ją w postaci narzędzia, z którego możemy teraz wszyscy korzystać.

Każdy z nas ma w sobie Marzyciela, Realistę i Krytyka. Ważnym jest, by te punkty widzenia nie weszły ze sobą w konflikt, aby Krytyk nie krytykował Marzyciela ale tylko samo marzenie, by krytykować plan a nie osobę. Proces ten może realizować samodzielnie tak jedna osoba jak i zespół.

Prawdopodobnie chciałbyś doświadczyć jak działa powyższa strategia, proponuję zatem wykonanie ćwiczenie, którego dokładny opis zamieszczam poniżej.

1. Zapewnij sobie trochę miejsca na podłodze, tak aby móc wyznaczyć na tym terenie 3 miejsca, każde w odległości co najmniej 1 kroku od drugiego. Możesz np. położyć na podłodze 3 opisane kartki bądź w jakikolwiek inny sposób oznaczyć te miejsca, pierwsze miejsce będzie odpowiadało za Marzyciela, drugie za Realistę, trzecie za Krytyka.

2. Stań krok przed pierwszym oznaczonym miejscem (Marzyciel) i stojąc w dysocjacji przypomnij sobie w sytuację, moment życia kiedy puściłeś wodze fantazji, gdy całkowicie poddałeś się marzeniom, gdy Twoja wyobraźnia nie znała granic, gdy byłeś w stanie totalnie swobodnego myślenia. Gdy już znajdziesz taką sytuację zrób krok do przodu i wejdź na oznakowane miejsce, kartkę Marzyciela , w pełni zasocjuj się z tym stanem, uruchom wszystkie emocje związane z tym marzeniem, podkręć maksymalnie wszystkie submodalności towarzyszące temu marzeniu, zwróć uwagę na myśli, które się pojawiają, jakie pojawiają się obrazy, ile ich jest, być może pojawiają się dźwięki, przede wszystkim zwróć uwagę na to jak się czujesz, rozkręć ten stan i poczuj go całym swoim ciałem, od stóp do głowy, pozwól sobie po prostu marzyć. I kiedy będziesz gotowy, kiedy przeżyjesz to w pełni, gdy będziesz usatysfakcjonowany co do stanu którego doświadczasz, po prostu wrócisz do tu i teraz, otwórz oczy i zejdź z tego miejsca. Możesz jeszcze raz, dwa razy wejść na to pole i sprawdzić czy utworzyła się na nim kotwica.

Analogicznie, przejdź przed drugie pole przygotowane dla Realisty i stojąc w dysocjacji przypomnij sobie sytuację kiedy wykazywałeś się maksymalnym realizmem w podejściu do jakiejś sytuacji. Gdy będziesz gotowy to wchodzisz na pole Realisty w pełni asocjując się z przywołaną w pamięci sytuacją, kiedy myślisz bardzo realistycznie, kiedy wiesz co masz robić, wiesz co jest ważne do wykonania tego by największe idee mogły się spełnić. W pełni, całym ciałem doświadcz tego stanu, zintensyfikuj te odczucia maksymalnie. Zwróć uwagę na to jakie obrazy widzisz co słyszysz. Zrozum dogłębnie jak to jest być Realistą. I kiedy będziesz gotowy Twoja podświadomość skojarzy ten stan z oznaczonym miejscem dla Realisty, następnie po prostu opuścisz to miejsce robiąc krok do tyłu i wracając do tu i teraz.

Przejdź przed trzecie pole, pole Krytyka i analogicznie przypomnij sobie sytuację, kiedy dałeś naprawdę popis konstruktywnej krytyki, znajdowałeś słabe punkty czegoś po to, by to udoskonalić. Gdy przypomnisz sobie tę sytuację wejdź na pole Krytyka i w pełni zasocjuj się z tym stanem, który towarzyszył tej sytuacji, kiedy jesteś konstruktywnym krytykiem, kiedy wiesz, że pewne rzeczy mają słabe punkty i Ty je widzisz, bo wiesz, że rzeczy mogą być jeszcze lepsze. Wyobraź sobie jak to jest być w tym stanie i generować alternatywy dla słabych punktów. Zwróć uwagę na pojawiające się obrazy, ewentualne dialogi wewnętrzne czy inne dźwięki i na to co wtedy czujesz. Spotęguj, rozkręć ten stan i kiedy go osiągniesz, w pełni się zasocjujesz, Twoja podświadomość skojarzy ten stan z tym miejscem, w który teraz stoisz. Kiedy nacieszysz się tym stanem wyjdź z niego schodząc z tego pola, robiąc krok do tyłu.


Tak przygotowany teren będzie bazą dla wykonania ćwiczenia dla własnego konkretnego planu przed realizacją, którego stajesz.

3. Przejdźmy zatem do Twojego konkretnego celu, do konkretnego wydarzenia, sytuacji, pomyśl zatem o swoim planie. 
Wejdź następnie na pole oznaczone dla Marzyciela. Daj pełny upust swoim fantazjom w powiązaniu do celu, który masz na myśli. Pozwól aby to marzenie przepełniło całego Ciebie, niech spowoduje, że poczujesz ogromna energię do działania. Sprawdź wszystkie pomysły związane z tą perspektywą widzenia. Gdy już to poczujesz zejdź z pola Marzyciela i przejdź od razu do pola Realisty. Sprawdź z tego punktu widzenia co i ile da się zrealizować z tego planu, na ile posiadasz zasobów by osiągnąć ten cel. Zobacz czego się uczysz dzięki tej perspektywie, co ta perspektywa wnosi nowego. Gdy to sprawdzisz, zejdź z pola Realisty i przejdź na pole Krytyka. Spojrzyj na sprawę oczami konstruktywnego krytyka, znajdź ewentualne słabe punkty i przeszkody w realizacji planu. Zwróć uwagę na to co ta perspektywa wnosi, co zyskujesz. Jak będziesz gotowy zejdź z pola Krytyka.

Pamiętaj by w każdym z kroków zwracać uwagę na to czego doświadczasz, co czujesz, jakie pojawiają się obrazy, co słyszysz.

Po przejściu trzech kroków możesz powtórzyć ten proces raz jeszcze bądź kilka razy zależnie od tego jaki chcesz osiągnąć efekt, jak czujesz ten efekt. Chodzi o to by dojść do momentu gdy zaczną pojawiać się wcześniej nieznane Ci pomysły na to jak daną rzecz zrealizować, wtedy gdy doświadczysz „innego” myślenia.

Gdy zakończysz proces przywołaj jeszcze raz myśl o konkretnym celu, sprawdź jak to teraz jest patrzeć spoza tych trzech perspektyw, a jednocześnie jakby mając je wszystkie, zaobserwuj jak teraz podchodzisz do tego planu, co się zmieniło w jego postrzeganiu.

Owocnej zabawy!


Michał Barteczko
Trener rozwoju osobistego, Trener NLP, Coach, Autor
http://mindabout.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Przyjrzyj się temu z innej strony

Przyjrzyj się temu z innej strony


Autor: Michał Barteczko


Możliwe, że spotkałeś się ze stwierdzeniem, iż ktoś spojrzał na jakąś sprawę z boku, albo może sam gdy coś robiłeś, by ocenić swoje działanie, chciałeś się zdystansować do sprawy. Poniższy, krótki artykuł ma za zadanie zaznajomić Cię z terminologią bardzo często wykorzystywaną praktycznie w każdym procesie NLP.


Chodzi o pozycje percepcyjne czyli o miejsce, pozycję jaką zajmujesz w danym momencie w odniesieniu do sytuacji nad którą pracujesz w danej chwili co stanowi potężne narzędzie pracy.

Pierwsza pozycja percepcyjna

Pozycja, gdy patrzysz własnymi oczami, słyszysz własnymi uszami, pozycja w której jesteś w pełni zasocjowany z sytuacją w danym kontekście czy to przywołując sytuację z pamięci czy też doświadczając ją w danym momencie. Postrzegasz z własnego punktu widzenia.

Druga pozycja percepcyjna

Jeśli sytuacja tyczy się czegoś w Twojej relacji z inna osobą, możesz jakby "wejść w jej buty", czyli spojrzeć na sprawę z punktu widzenia drugiej osoby, zobaczyć jak dana sytuacja wygląda z jej perspektywy, doświadczyć tego co może ta osoba czuć. W tej pozycji możemy nauczyć się empatii.

Trzecia pozycja percepcyjna

Jest to pozycja, w której nie jesteśmy ani sobą ani druga osobą w danym kontekście, stajemy się niezależnym, obiektywnym obserwatorem, który nie ma nic wspólnego z żadną ze stron. W pełni dysocjujemy się od sytuacji.

Zdefiniowano jeszcze 2 dodatkowe pozycje percepcyjne, czwartą i piątą.

Czwarta pozycja percepcyjna

Tutaj postrzegamy siebie z punktu widzenia szerszego kolektywu, systemu. Dysocjujemy się od sytuacji i postrzegamy z pozycji grupy do której należymy. Jak nasze działania mogą wpłynąć na grupę.

Piąta pozycja percepcyjna

To jeszcze szersze spojrzenie w porównaniu do pozycji czwartej. Można powiedzieć, że to spojrzenie z pozycji boskiej, zaobserwowanie jak nasze działanie wpływa na świat.

Pozycje percepcyjne możemy zastosować praktycznie w każdym aspekcie naszego życia, w sytuacjach konfliktowych, przy podejmowaniu decyzji, w momentach gdy poszukujemy brakujących nam zasobów itd.

Proponuję wykonanie prostego ćwiczenia by przećwiczyć i sprawdzić co dzieje się gdy korzystamy z poszczególnych pozycji percepcyjnych.

Przywołaj sobie w pamięci jakąś sytuację kiedy np. z kimś pokłóciłeś, albo gdy jesteś w okresie podejmowania ważnej decyzji. Przyjmij kolejno wszystkie z pozycji percepcyjnych i zaobserwuj co dzieje się z Twoimi odczuciami tyczącymi się danej sytuacji. Zobacz jakie konsekwencje może nieść dla Ciebie i innych dana sytuacja. Testuj i sprawdź, które pozycje percepcyjne są najlepsze dla Ciebie w danych kontekstach i sytuacjach dla załatwienia sprawy.


Michał Barteczko
Trener rozwoju osobistego, Trener NLP, Coach, Autor
http://mindabout.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Zakotwicz swój statek we właściwym porcie

Zakotwicz swój statek we właściwym porcie


Autor: Michał Barteczko


Doświadczyłeś kiedyś sytuacji, w której słysząc np. jakąś piosenkę, momentalnie wywołała ona w Tobie jakiś przyjemny stan, przywróciła miłe wspomnienia, wręcz przeniosła Cię w miejsce, w którym piosenka kiedyś towarzyszyła danemu stanowi, a rzecz działa się automatycznie, bezwiednie?


Czy byłoby miło aby potrafić wprowadzić siebie lub kogoś innego w dowolny stan wtedy kiedy mamy na to ochotę?

Dowiedzmy się jak możemy to zrobić.

Czy słyszałeś o badaniach Iwana Pawłowa i jego psach? Pawłow badał fizjologię wydzielania śliny, w badaniu wykorzystywał psy, które wzywał na karmienie używając dzwonka. Z uwagi na fakt podawania pokarmu wydzielała się psom ślina. Po pewnym czasie zaobserwował, że samo użycie bodźca w postaci dzwonka, bez podania pożywienia również powodowało reakcję w postaci wydzielania śliny. Efekt ten nazwał odruchem warunkowym, z punktu widzenia NLP jest to typowa kotwica, która wywołuje odpowiedni stan.

Gdy mamy dostęp do danego stanu możemy go zakotwiczyć. Gdy osoba jest w intensywnym stanie emocjonalnym i kiedy u szczytu tego stany wykonamy jakiś bodziec to wtedy ten konkretny stan zostanie neurologicznie powiązany z tym konkretnym bodźcem, a co za tym idzie, w konsekwencji możliwym będzie przywołanie tego stanu z wykorzystaniem danego bodźca. Bodziec może być różnoraki, czy to wizualny, dźwiękowy czy też kinestetyczny.

Aby wykonać zakotwiczenie koniecznym jest wykonanie w sekwencji kilku kroków, mianowicie:

1. Wywołanie stanu

Pierwszym krokiem będzie wywołanie pożądanego stanu, który chcemy zakotwiczyć. Pamiętaj, że najsilniejszy stan powstaje w wyniku spontanicznych zachowań, zatem bądź zawsze gotów by wykorzystać taką sytuację. Jeśli pracujesz nad czymś po fakcie, zaspokoisz się stanem wywołanym na zawołanie. Niezależnie od sytuacji najważniejsza jest intensywność stanu i to czy dana osoba jest w pełni, maksymalnie z nim zasocjowana. Zasocjowana oznacza, że osoba ta przeżywa w pełni dany stan wewnętrznie, gdy widzi obrazy własnymi oczami.

Poproś daną osobę aby przypomniała sobie jakąś sytuację bądź ją sobie wyobraziła, w której doświadczyła danego stanu. Niech następnie przywoła bądź wyobrazi sobie ten czas kiedy doświadczała tego stanu. Poproś ją niech cofnie się do tego czasu i zobaczy w wyobraźni swoimi oczami to co widziała, usłyszy co słyszała i niech w pełni poczuje to co czuła wtedy gdy była totalnie w danym stanie. Obserwuj osobę, sprawdzaj czy osiągnęła już maksymalny poziom oczekiwanego stanu, bądź poproś by dała znak Tobie kiedy to nastąpi.

2. Zakotwiczenie

Proces zakotwiczenia wymaga odrobiny precyzji, chodzi o sam moment założenia kotwicy. Ważnym jest by proces ten został wykonany trochę przed osiągnięciem przez osobę maksymalnej intensywności stanu i powinien zakończyć się w momencie osiągnięcia szczytu lub ciut wcześniej. Zakładanie kotwicy powinno trwać kilka sekund tak by był czas by się utrwaliła.

Wybór rodzaju kotwicy zależy od nas samych, istotnym jest aby dany bodziec był jak najbardziej unikalny w odniesieniu do bodźców, z którymi dana osoba spotyka się na co dzień. Jeśli będzie to bodziec spotykany często np. podanie ręki na przywitanie to taka kotwica może być słaba i nie osiągać właściwych rezultatów. Zatem jeśli będzie to kotwica kinestetyczna to wybierzmy jakąś inną część ciała, możemy np. nacisnąć wybraną kostkę na pięści, bądź ucho, czy ramię. To jak unikalna będzie kotwica ma wpływ na to jak długo będzie działała właściwie czyli w powiązaniu z danym stanem. Oczywiście ważnym jest aby wybrane miejsce było miejscem komfortowym, nie narzucającym się dla drugiej osoby.

Przykładowo dla kotwic wizualnych wybierzmy jakieś unikalne obrazy, symbole, osoby widziane zewnętrznie bądź wewnętrznie w wyobraźni, które chcemy powiązać z danym stanem. Możemy wykorzystać dźwięki jako kotwice, podobnie jak dla kotwic wizualnych mogą być zewnętrzne lub wewnętrzne. Możliwe, że spotkałeś się z sytuacją, że wiele osób gdy są przestraszone, niespokojne to mogą sobie pogwizdywać, co powoduje u nich uspokojenie.

Możemy też wykonać miks wszystkich trzech rodzajów, mamy zatem wiele możliwości.

3. Złamanie stanu (Reset)

Ten krok jest niezbędny by przejść w procesie dalej. Niezbędnym jest złamanie stanu, całkowite odciągnięcie uwagi osoby od kotwiczonego stanu, rozproszenie osoby. Możemy poprosić osobę aby np. policzyła żarówki w lampach na suficie.

4. Odpalenie kotwicy

Wykonajmy kotwicę dokładnie w taki sam sposób jak podczas jej zakładania i obserwujmy czy osoba chodzi w dany stan. Istotnym jest aby sposób zakładania kotwicy i późniejszego jej wywołania był dokładnie taki sam co do formy, intensywności, głośności itd.

Wyobraź sobie sytuację w przyszłości gdzie chciałbyś doświadczyć zakotwiczonego stanu, odpal kotwicę i sprawdź czy tworzy ona wystarczający stan.
Sprawdź kotwicę np. następnego dnia na ile jest ona trwała.

W przypadku gdy odpalanie kotwicy nie powoduje przywołania oczekiwanego stanu, zwłaszcza w sytuacjach w których czujemy niepokój, lęk, zaprzestańmy odpalania kotwicy ponieważ możemy w ten sposób zakotwiczyć negatywny stan.

Powyższe kroki procesu można powtórzyć wielokrotnie wykonując dokładnie taką samą kotwicę, co na pewno ją utrwali jeszcze bardziej, o ile jest to niezbędne. Gdy wywołany stan był odpowiednio intensywny może nie być takiej potrzeby.


Michał Barteczko
Trener rozwoju osobistego, Trener NLP, Coach, Autor
http://mindabout.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Daj się lubić, czyli jak zbudować rapport

Daj się lubić, czyli jak zbudować rapport


Autor: Michał Barteczko


Przypomnij sobie sytuację, w której miałeś świetny kontakt z jakąś osobą, jak z wielką przyjemnością wymienialiście poglądy, rozumieliście się wzajemnie, gdy tak jak to zwykło nazywać się potocznie nadawaliście na jednej częstotliwości, coś na wzór idealnie dostrojonego nadajnika i odbiornika.


Prawdopodobnie miałeś również okazję sam doświadczyć bądź byłeś świadkiem sytuacji całkowicie odwrotnej.

Czy odpowiadałoby Tobie gdyby w Twoich kontaktach z innymi ludźmi miał miejsce tylko pierwszy scenariusz? Czy odpowiadałoby Tobie aby niezależnie od kontekstu spotkania, niezależnie od tego kim jest spotkana osoba osiągnął byś to co chcesz w kontakcie z nią?

Jeśli odpowiedziałeś pozytywnie na te pytania, zainteresuje Cię zatem temat budowania rapportu z innymi ludźmi. Budowanie rapportu innymi słowy oznacza dopasowanie do drugiej osoby, bo podstawą relacji jest to, że gdy ludzie są do siebie podobni to siebie lubią nawzajem. Gdy kogoś lubisz jesteś bardziej skory aby mu pomóc w osiągnięciu jego celu.

Będąc kiedyś w kawiarni miałeś okazję obserwować parę zakochanych, jeśli nie, sprawdź i zwróć na to uwagę następnym razem, mogłeś zauważyć jak podobne do siebie stają się dwie osoby, jak podobnie siedzą zwrócone do siebie, jak podobne są ich gesty, mimika twarzy, ton głosu, tempo oddychania, są jakby własnymi lustrzanymi odbiciami, perfekcyjnie się dogadują i rozumieją, z punktu widzenia NLP są w bardzo głębokim rapporcie obejmującym wiele składowych jednocześnie. A teraz dla znalezienia przykładu z drugiej strony, przypomnij sobie sytuację gdy byłeś spokojny, w stanie wyciszenia, zamyślenia, a w Twoim otoczeniu znalazła się osoba hałaśliwa, którą roznosiła energia. Jak czułeś się w jej towarzystwie?

Zatem umiejętność budowania rapportu jest prawdopodobnie jedną z bardziej interesujących umiejętności jakie można posiąść.

Badania wykazały, że komunikując się z innymi ludźmi aż 55% informacji przekazujemy w sposób niewerbalny (fizjologia), 38% werbalnie (ton głosu), a 7% za pomocą słów. Wynika z tego, że znakomita, największa część informacji w procesie komunikacji przekazywana jest poza świadomością, zatem mamy ogromną szansę komunikować się w ten sposób i to jest właśnie to o czym traktuje rapport.

Najważniejsze części składowe rapportu.

Modalności

Dosyć często ludzie we wzajemnej komunikacji, w sposób nieświadomy, nie dostosowują się na poziomie modalnościowym, więc pierwszym najważniejszym elementem rapportu jest dopasowanie się do modalności w jakiej w danym momencie jest osoba, z którą mamy kontakt.
Zatem gdy spotykasz się z osobą, która w danym kontekście jest słuchowcem, zwolnij tempo swojego głosu, moduluj swoim głosem i przede wszystkim słuchaj. Spotykając wzrokowca zachowuj się w sposób w jaki on się zachowuje. Jeśli spotkasz kinestetyka, zwolnij, rozmawiaj z nim o odczuciach, zmień ton głosu by odpowiadał jego tonowi. Używaj odpowiednich predykatów czyli słów odpowiadających danemu systemowi reprezentacji. W każdym z systemów reprezentacji ludzie używają innych słów i fraz, wykorzystując je nasz sposób wysławiania się stanie się podobny do sposobu naszego rozmówcy przez co bardziej do niego trafiający, jemu bliższy.

Fizjologia

Bycie odbiciem lustrzanym naszego rozmówcy w zakresie postawy ciała, mimiki twarzy, gestykulacji spowoduje, że zostaniemy odebrani jako osoba podobna bądź taka sama jak nasz rozmówca. Zwróćmy uwagę na sposób w jaki nasz rozmówca siedzi bądź stoi, jak ma ułożone nogi, czy podpiera się rękami, jak ma ułożone ręce, czy i w jaki sposób rusza brwiami, jak często mruga oczami. Zaobserwujmy sposób gestykulacji w odniesieniu do tego co w danym momencie rozmówca werbalizuje.

Głos

Dopasowanie tonu głosu, jego tempa, siły głosu, barwy. Możemy również wychwycić słowa, które często powtarza lub wręcz nadużywa nasz rozmówca, tzw. słowa klucze i również ich użyć w zdaniach. Słowa typu: „fajnie”, „luz”, „super”, „proszę ja Ciebie” itp.

Oddech

Możemy zacząć oddychać w takim samy tempie jak nasz rozmówca, wdychając i wydychając powietrze w tym samym czasie. Zwróćmy uwagę na głębokość oddechów. Oczywiście jeśli wymagana byłaby drastyczna zmiana sposobu oddychania przez nas a co za tym idzie poczucia dyskomfortu możesz w zamian odmierzać tempo oddechu rozmówcy np. za pomocą ruchów ręką.

Wielkość części informacji (rozmiar chunka)

Zwróć uwagę na jakim poziomie ogólności komunikuje się Twój rozmówca. Jeśli mówi bardzo ogólnie to prawdopodobnie nie będzie miał ochoty słuchać o szczegółach, jak i odwrotnie gdy komunikuje na poziomie dużej szczegółowości, ogólne informacje mogą być dla niego niewystarczające.

Wspólne doświadczenia

Prawdopodobnie nic tak szybko nie zbliża ludzi jak wspólne doświadczenia. Praktycznie każda nowa znajomość zaczyna się od znajdowania wspólnych doświadczeń, zainteresowań, przekonań, wartości.

Tutaj uwaga do wszystkich składowych, należy być ostrożnym i nie przesadzić z wykonaniem kopii, by nie przerysować zachowań naszego rozmówcy gdyż możemy zostać odebrani jak ktoś kto go przedrzeźnia, zwłaszcza gdy któraś ze składowych jest u danego rozmówcy „wyjątkowa”. Przesada odniesie wtedy całkowicie odwrotny skutek od zamierzonego, czyli złamie rapport, co będzie sprawą dosyć trudną do naprawienia od razu.

Istotnym jest dążenie do stworzenia kompletnego rapportu na poziomie wszystkich składowych. Im rapport bardziej kompletny tym łatwiejsza komunikacja.

W tej chwili może pojawić się pytanie, skąd będę wiedział, że jestem w rapporcie ze swoim rozmówcą?

Kolejnym krokiem jaki może nastąpić po osiągnięciu stanu rapportu jest tzw. leading czyli prowadzenie, w którym Twój rozmówca zaczyna podążać za Twoimi zachowaniami. Możemy wykonać kilka drobnych ruchów, gestów, np. podrapać się po czole, poprawić sobie zegarek na ręce, czy zacząć lekko kręcić się na krześle, będąc w rapporcie, nasz rozmówca wykona bezwiednie taki sam bądź podobny ruch, gest co będzie sygnałem, że mamy zbudowany rapport i do tego nasz rozmówca jest skłonny podążać za nami.

Ćwiczenia

Pewnie znasz powiedzenie, że „praktyka czyni mistrza”, zatem proponuję wykonywanie ćwiczeń, które rozwiną u Ciebie umiejętność budowania rapportu do poziomu nieświadomej kompetencji, jednocześnie czas, który jest niezbędny do zbudowania rapportu zostanie skrócony do minimum, a docelowo będziesz budował rapport natychmiastowo.

W najbliższym tygodniu buduj rapport z taką ilością spotkanych ludzi jak to tylko możliwe, niezależnie od kontekstu w jakim ich spotykasz, czy to spotykając się z kimś w restauracji, czy to z obsługą restauracji, z ekspedientami w sklepie gdy Twój kontakt jest krótki można ćwiczyć budowanie rapportu natychmiastowego, sprawdzaj czy jesteś w stanie zbudować z nimi rapport.

Zwracaj uwagę na fizjologię spotykanych osób, czy zmienia się podczas kontaktów z Tobą. Wybierz sobie jakiś jeden element fizjologii np. kolor skóry, mimika wokół oczu, sposób oddychania itd. i każdego kolejnego dnia zwracaj uwagę tylko na jeden z nich, z czasem zaczniesz zauważać ich więcej jednocześnie i budować pełniejszy obraz spotkanej osoby.

Praktykując te umiejętności będziesz w stanie zbudować rapport z każdą osobą.

Możesz zrobić coś jeszcze dla rozwoju swoich umiejętności. W bardziej kontrolowanych warunkach, bo ze świadomością procesu z obu stron. Zaproś do ćwiczeń kogoś znajomego. Zacznij od tego, że będziecie opowiadać sobie nawzajem o swoich osobistych doświadczeniach np. z wakacji czy z pracy jednocześnie dopasowując się i nie dopasowując się we wszystkich elementach budowania rapportu. Obserwuj jak zmienia się poziom komfortu rozmowy podczas tych zmian, co dzieję się w Twoim ciele, jakie pojawiają się uczucia. Dosłownie po kilku minutach powinniście zacząć odnotowywać odczucia związane z rapportem.


Michał Barteczko
Trener rozwoju osobistego, Trener NLP, Coach, Autor
http://mindabout.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Czym jest NLP?

Czym jest NLP?


Autor: Daniel Żółtowski


Czy potrafisz naprawdę skutecznie korzystać z własnego umysłu? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś/aś się jak działa nasz umysł? Jak go zmusić aby działał zawsze na naszą korzyść?


Czy w ogóle jest to możliwe, żeby zaprogramować go na zmianę? Na to pytanie odpowiedzią może być NLP, czyli programowanie neurolingwistyczne (skrót od Neuro-Linguistic Programming). Jak najprościej streścić czym jest NLP? Jest to zestaw skutecznych technik kontrolowania własnego umysłu, emocji, działań.

* neuro (sposób przetwarzania informacji odbieranych przez zmysły)
* lingwistyczne (odnosi się do sfery językowej)
* programowanie (sposób w jaki przechowujemy i przetwarzamy informacje i własne doświadczenia)

Narzędzia te zostały wymodelowane od ludzi, którzy odnosili największe sukcesu w „komunikacji ze światem” przez panów Bandlera i Grindera. Zadali oni kiedyś pytanie jak ludzie sukcesu ten sukces osiągnęli? Opracowali więc proces, na którym opiera się całe NLP: modelowanie (proces odkrywania myśli i czynności umożliwiających komuś zdobycie pewnej umiejętności lub wykonywanie jakiegoś zadania, uczenia się). Rozpoczęli obserwacje – modelując ludzi sukcesu okazało się, że jest wiele elementów powtarzających się w ich działaniu. Dowiedli, że kiedy już się zrozumie tok myślenia i motywy ludzi utalentowanych można jak oni osiągnąć sukces.

U podstaw NLP leżą struktury lingwistyczne presupozycje (czym są – w kolejnych postach) tj: „Nie ma porażek są tylko informacje zwrotne”, „Mapa to nie terytorium”, „Jeśli jedna osoba coś potrafi, każdy może się nauczyć jak to robić”, „Doświadczenie ma strukturę”.

Filary NLP:

1) cel – czego pragniesz
2) wrażliwość sensoryczna – zdolność obserwowania, dostrzegania szczegółów
3) elastyczność behawioralna – obserwowanie, uczenie się modyfikacji zachowań
4) dobry kontakt (rapport) – tworzenie dobrych stosunków z innymi osobami

Każdy podaje inną definicję tego skrótu. Ale każdą z nich można zamknąć w jednym prostym zdaniu: NLP to narzędzia do budowania sukcesu na różnych płaszczyznach!


NLP Mentor

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Filtry percepcyjne

Filtry percepcyjne


Autor: Daniel Żółtowski


Jak wiadomo ludzie otrzymują oraz przetwarzają informacje z otoczenia za pośrednictwem narządów zmysłów. Są to: wzrok, słuch, czucie, węch, i smak .


Te ‘systemy reprezentacji’ mają spory udział w tym jak odbieramy rzeczywistość. Ludzie różnią się między sobą m.in. tym, który system reprezentacji preferują. Obrazy znad morza można opisać według tych systemów reprezentacji np. „Czy widzisz tą piękną błękitną wodę? Czy widzisz jak spokojnie faluje? Spójrz w górę… zachód słońca widnieje na niebie piękną czerwona poświatą” lub „Czy słyszysz szum fal, śpiew mewy, sygnał z kutra…” lub „Czy czujesz delikatne muskanie bryzy po policzkach? Sypki piasek pod stopami…” itd. Do jednych przemówi system wzrokowy, do innych słuchowy, a do jeszcze innych kinestetyczny itd. Używanie tych systemów reprezentacji jest często bardzo mocną stroną reklam tekstowych… za pomocą tekstu trudno pokazać np. kawę… ale można zwizualizować ją za pomocą opisu zapachu. Im więcej emocji w opisach i tekstach tym więcej będzie on miał wymiarów. Najlepsi pisarze potrafili w taki sposób pisać, że czytelnik dosłownie odgrywał czytany tekst w swojej głowie. Jak to się mówi „widział go oczami myśli”.

Osoby niewidome także mogą w pewien sposób widzieć świat… dostrzegają go dotykiem, słuchem itd. Często u takich osób brak jednego systemu reprezentacji powoduje wyostrzenie reszty. Filtry determinują także kierunek skupienia.

Proponuję Ci wykonać teraz pewne ćwiczenie. Rozejrzyj się dookoła i postaraj się zapamiętać wszystkie zielone kolory. I dopiero wtedy przejdź do czytania dalszej części tekstu

Porozglądałeś się dobrze? Czy zapamiętałeś wszystkie zielone kolory? upewnij się tego i rozejrzyj się jeszcze raz

A teraz zamknij oczy i przywołaj w swojej pamięci wszystkie przedmioty o kolorze niebieskim. Zapewne teraz na Twojej twarzy pojawił się uśmiech, to normalne. Rozejrzyj się z powrotem po pokoju i zauważ, jak wielu niebieskich przedmiotów nie dostrzegłeś.

Na przykładzie powyższego ćwiczenia znalazłeś odpowiedź, dlaczego niektórzy ludzie potrafią odnajdywać tak wiele ciekawych sytuacji i je wykorzystywać – w biznesie i życiu codziennym. Otóż dzieje się tak dlatego, że mają filtry percepcyjne skierowane na znajdywanie ciekawych okazji i wykorzystywanie je. Chcąc się wzbogacić twój kierunek skupienia jest skierowany na szukanie okazji biznesowych, kiedy jesteś szczęśliwy będziesz widział znacznie więcej osób szczęśliwych itd.


NLP Mentor

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

O mapach słów kilka…

O mapach słów kilka…


Autor: Daniel Żółtowski


W nlp mapy to metafora „światopoglądu”, odbierania rzeczywistości przez różne osoby. NLP uczy, że to co dla Ciebie jest prawdą dla kogoś innego już może być zupełnie inne, gdyż każda osoba posługuje się indywidualną „mapą” rzeczywistości, którą konstruuje poprzez zmysły, doświadczenie.


W procesie odwzorowania rzeczywistości jesteśmy selektywni (nasz umysł nie jest w stanie przetworzyć wszystkich bodźców, które odbiera). Uwzględniamy to co przechodzi przez nasze „filtry”. Takimi filtrami są:

* nasze dotychczasowe doświadczenia
* wpływy kulturowe
* język, słownictwo, którym się posługujemy
* przekonania i oczekiwania
* wartości
* zainteresowania

To co uwzględniamy w swoich mapach wyznacza nasz sposób funkcjonowania, rozumienia rzeczywistości. Tak więc przefiltrowane informacje, odpowiednio oznakowane, tworzą nasz wewnętrzny model świata. Dla każdego będzie on trochę inny. Przykładów nie trzeba szukać daleko – dla jednych pies będzie miłym zwierzątkiem domowym, a dla kogoś innego może być jedną z fobii ponieważ np. został pogryziony przez psa i teraz jego umysł zgeneralizował „każdy pies ma zęby, a więc każdy może cię pogryźć”. Taką mapą jest np. ta opisana w książce R. Kiyosakiego („ucz się dobrze, skończ studia, znajdź dobrą pracę itd”). Jest to bardzo często używana mapa w społeczeństwie i wielu rodziców ją funduje swoim dzieciom (wcale nie musi być zła – choć w moim osobistym mniemaniu jest).`Różnice w postrzeganiu świata bardzo często wywołują niezrozumienie lub wręcz kłótnie. Zdanie typu „nie lubię świąt” może wywołać oburzenie kogoś innego „jak można nie lubić świąt?”. Dla jednej z tych osób święta mogły zostać zapamiętane jako ciepłe słowa od rodziny, prezenty, a dla drugiej jako wieczne kłótnie rodziców, pijaństwo, przemoc.

Dariusz Misiuna zauważa, że

"(…) prawda jest czymś subiektywnym dla każdej jednostki, ponieważ nikt z nas tak naprawdę nie mówi tym samym językiem. Wypowiadamy te same słowa, ale rozumiemy je w odmienny sposób. Nasza wolność wynika z tego, że potrafimy to dostrzec. Kiedy zaś jesteśmy zaślepieni przyswojoną sobie mapą i staramy się gwałtem narzucić ją innym, niszczymy otaczającą nas przestrzeń doświadczenia."

Dlatego zawsze należy zastanowić się co mogę zmienić w swojej mapie żeby osiągnąć sukces? Co posiadają mapy ludzi, którzy go osiągnęli? Jeżeli nie zgadzasz się z poglądem kogoś innego to to nie oznacza, że ta druga osoba nie ma racji tylko, że jej mapa różni się od twojej. Zawsze starajmy się zrozumieć poglądy innych osób!


NLP Mentor

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak nie dać się oszukać? #2

Jak nie dać się oszukać? #2


Autor: Marcin Gaworski


Czy tego chcesz czy nie, to praktycznie codziennie ktoś próbuje Tobą manipulować. Zajrzyj do artykułu i zobacz, jakie „tanie” sztuczki są na Tobie stosowane, jak używać naprawdę wyrachowanych technik manipulacyjnych i nigdy nie dać się oszukać.


Prawo limitu

„ilość ograniczona”, „liczba miejsc limitowana”, „oferta ważna do” – jedna wielka ściema… Komu opłaca się sprzedawać chętnie kupowany produkt tylko do pewnego dnia? Jest to zwykła, tania zagrywka grająca na emocjach związanych z utraconymi możliwościami.

sympatia

Sympatia

„Jesteśmy kolegami, pożycz dychę”. Często zdarza się tak, że działamy wbrew naszej woli, gdy osoba z nami związana prosi nas o coś. Decyzję tę powoduje nic innego, jak strach przed utratą przyjaźni. Jednak czy na pewno osoba, która nami manipuluje jest naszym prawdziwym przyjacielem?

Konformizm

konformizm

Motyw dość często wykorzystywany dla zabawy w dużych miastach. Pewnego dnia w pewnym mieście (za nic sobie nie przypomnę…) mała grupa ludzi postanowiła zrobić eksperyment i zaczęła bardzo szybko biec w jednym kierunku. W tym samym czasie grupa z nimi zaprzyjaźniona (również mała) dołączyła do nich i wspólnie bardzo szybko biegli w niewiadomym kierunku. Ludzie dookoła byli bardzo zdezorientowani i przerażeni do tego stopnia, że zaczęli biec z nimi. Do nich dołączali kolejni i już po pewnym czasie bieg z nimi dosłownie tłum, a z niego wyłaniały się tylko hasła typu: „tama pękła!”. Dziwne, prawda?

Zasadę konformizmu bardzo często wykorzystuje się np. w reklamach. „80% studentów chodzi do naszego klubu”, „nasza firma ma 100% zadowolonych klientów”, czy też w przypadkach „rodzinnych” – „Kowalscy z mieszkania obok mają zmywarkę, a my co?”. Mądrze użyte prawo konformizmu może przynieść naprawdę bardzo zadowalające rezultaty.

Błędne skojarzenia

skojarzenia

Nie wszystko co drogie jest dobre i nie każdy profesor jest nieomylny. Niektórzy często mają błędne skojarzenia związane z danym towarem. To, że jest on ładnie opakowany i drogi naprawdę nie oznacza jego niezawodności. Ludzie patrzą = musisz być perfekcyjny, odpowiednia stylizacja = poważny i inteligentny człowiek i inne tego typu błędne skojarzenia mogą być kolejnymi narzędziami manipulacji.

Prawo oczekiwań

„Zawsze się udawało, to dlaczego teraz ma się nie udać?”, „oni zawsze wygrywają, więc dlaczego dzisiaj mają przegrać?” – Manipulant często również wykorzystuje wcześniejsze doświadczenia osoby manipulowanej, by osiągnąć oczekiwany przez siebie skutek. Pewne osoby stosują tę metodę, kiedy „natną” się na jakimś drogim produkcie. „On był taki drogi i jest rewelacyjny (…musi być…)”, podczas gdy w ogóle nie są z niego zadowoleni. Za wszelką cenę będą szukać potwierdzenia jego „rewelacyjności” tym samym próbując oszukać samego siebie. Prawo to nasila się, gdy felernym i drogim produktem najpierw zaczną się chwalić znajomym, a później odkryją jaki ten produkt jest naprawdę.

Zainteresowanie

Kevin Hogan kiedyś pokazywał tę metodę na swoim wykładzie dotyczącym NLP. Chodzi tutaj o to, aby zainteresować osobę dając jej coś do ręki. Wzmacnia to efektywność słów wypowiadanych później przez manipulatora.

Ukryte koszty

pieniądze

Najpierw zainteresowanie towarem, a gdy już osoba manipulowana praktycznie zdecyduje się na podpisanie umowy czy kupna towaru, wtedy manipulator zaczyna ujawniać ukryte koszty. Skoro już wystarczająco nakręcił na daną usługę, trudniej będzie z niej zrezygnować mimo ukrytych kosztów.

Część trzecia Technik manipulacji będzie dostępna ok. 29 października. Jeśli trafiłeś od razu na część drugą, zapraszam do przeczytania części pierwszej – Techniki manipulacji #1.


Destrudo.pl - Futurystyczny portal psychologiczny. W portalu między innymi skrajne i drastyczne obszary psychologii, nie dla każdego...
Forum.Destrudo.pl - już działa!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak nie dać się oszukać? #1

Jak nie dać się oszukać? #1


Autor: Marcin Gaworski


Czy tego chcesz czy nie, to praktycznie codziennie ktoś próbuje Tobą manipulować. Zajrzyj do artykułu i zobacz, jakie „tanie” sztuczki są na Tobie stosowane, jak używać naprawdę wyrachowanych technik manipulacyjnych i nigdy nie dać się oszukać.


Zasada kontrastu

kontrast

Jesteś w sklepie i chcesz kupić komputer, który kosztuje powiedzmy: 4000zł. Po zakupie sprzedawca proponuje Ci dokupić do niego jeszcze jakieś głośniki, czy jakiś inny dodatek, po który do sklepu nie przyszedłeś. Cena dodatku (w tym wypadku głośników) to 200zł. Jest to przeważnie cena nie z tej niższej półki, ale czym jest 200zł w kontraście do 4000zł? Gdybyś przyszedł tylko po głośniki, takich drogich byś nie szukał, bo zapewne znalazłbyś lepsze w podobnej cenie lub tańsze. Kupując jednak produkt w 4000zł, te dwie stówki nie są porównywalne do ceny komputera i prawdopodobnie weźmiesz jeszcze te „super głośniki, przystosowane specjalnie do tego komputera”. Takimi marnymi hasłami posługują się sprzedawcy, a co bardziej przygnębiające – ludzie w to wierzą…

Reguła wzajemności
Kelnerka przynosi Ci zamówiony obiad, a Ty w zamian za to przeważnie dajesz jej napiwek.Hostessa częstuje Cię kawałkiem nowej czekolady, a Ty w zamian za to kupujesz całą tabliczkę.Dostajesz od Avonu (czy czegoś tam) próbkę perfum, a następnie kupujesz cały flakon (w szczególności dotyczy dziewczyn).

wzajemność

Dostając prezent czujesz wdzięczność i chciałbyś to jakoś pokazać osobie, która Cię tym prezentem obdarowała. Praktycznie zawsze prezent który dostajesz jest tylko bardzo małym drobiazgiem, w porównaniu do tego co kupisz, chcąc się odwdzięczyć, ponieważ inny sposób odwdzięczenia się na tę chwilę nie przychodzi Ci do głowy. Hostessa reklamuje czekoladę? – kupisz czekoladę. Jak tutaj wyjść z sytuacji z twarzą? Wystarczy pamiętać, że nie musisz brać małych prezentów (żeby nie było Ci niezręcznie, podczas gdy nie możesz się odwdzięczyć, bo np. nie masz obecnie pieniędzy a jakaś pani z oczami szczeniaka proponuje Ci, żebyś skosztował „jej ulubionej” czekolady) i nie musisz się odwdzięczać. Jeśli wziąłeś mały drobiazg i masz poczucie winy, spróbuj sobie z tym jakoś poradzić, np. tłumacząc sobie, że ta osoba, która dała Ci prezent tylko pracuje i musi to robić, poza tym narzuciła ci (bezczelnie!) określone zachowanie, które w 99,9% przychodzi do głowy, jeśli ktoś czymś Cię obdaruje. Jak ona mogła być takim ignorantem i miała gdzieś Twoje sumienie i wolność osobistą? Nie należy jej się za to żadna nagroda, poza tym – ty wcale nie potrzebujesz prezentu od niej. (Są to dość „dziwne” argumentacje, ale niekiedy skuteczne)

Zamknięte pytania

„Chcesz iść do kina na komedię, czy horror?” – pytający tak naprawdę zapewne szuka partnera/ki do kina i o to mu chodzi – czy pójdzie z nim do kina. Pytając w ten sposób po prostu ogranicza odpowiedź, bo z góry zakłada, że idą do kina i jako jedyny dylemat pozostawia wybór gatunku filmu. „Co chcesz zjeść ze mną na kolacji, kurczaka czy indyka?”, „Na destrudo.pl lubisz czytać artykuły dłuższe, czy krótsze?” – prawda, że proste? ;-)

Zaangażowanie

kłótnia

Idziemy do sklepu i wiemy, że chcemy kupić dany model komputera. Jesteśmy w sklepie, a sprzedawca mówi nam, że ten komputer to niezbyt udany model danego producenta i zaczyna wymieniać kilka drobnych wad. My, jako że szliśmy do sklepu z pewnym celem – będziemy dążyć do tego, żeby go zrealizować i zapewne powiemy sprzedawcy swoje argumenty przemawiające za tym modelem. „Nawet jak nie mam racji, to i tak ją mam”. Często jest tak, że w małej kłótni osoba, która wie, że nie ma racji, próbuje za wszelką cenę bronić swoich przekonań sypiąc absurdalnymi argumentami, często mającymi po prostu wytrącić z równowagi. Zaangażowanie w daną sprawę może być naprawdę bardzo zgubne.

Prezent

Idziesz ulicą, ktoś podchodzi do Ciebie i prosi o 5 zł. Nie dasz mu – niby z jakiej racji? On widząc Twoją postawę prosi Cię już tylko o 50 groszy. W ten sposób dał Ci prezent w postaci zmniejszenia oczekiwań wobec Ciebie. On dał Ci prezent no i teraz do Twojego sumienia uderza w/w reguła wzajemności. „50 gr? W sumie mogę mu dać, w końcu obniżył oczekiwania z 5zł do 50gr, tym samym dając mi prezent”. Inny przykład? – Jesteśmy w danym korytarzu supermarketu i widzimy drogie produkty. Idziemy dalej i dostajemy prezent w postaci pokazania nam tańszych substytutów. W podobny sposób działają wszelkie promocje i poskreślane ceny pierwotne, aby można było wpisać nową, mniejszą, atrakcyjną cenę. Niekiedy te ceny pierwotne nigdy nie były w użyciu i są dopisane tylko po to, aby można je było skreślić.

Cytaty

mózg

Manipulator często cytuje innych, aby pozbyć się emocji między sobą, a osobą manipulowaną. Powołując się na znane postacie, swoich znajomych czy też zupełnie zmyślone osoby może przekazać nam treści, które nasz świadomy umysł przyjmie zupełnie neutralnie, nie szukając w nich próby oszustwa, ponieważ jeśli miałby nas ktoś oszukać to byłaby to osoba, z którą obecnie rozmawiamy, a przecież ona tylko przytacza wypowiedzi innych.

Autorytety

autorytet

Banderas reklamujący WBK, Kondrat reklamujący ING, Fronczewskireklamujący Getin Bank i sporo innych ludzi, będącymi autorytetami publicznymi. Lubisz danego aktora i widzisz go w reklamie konta, a wiesz, że będziesz zakładał konto w banku. Skoro Twój ulubiony aktor reklamuje to konto, to dlaczego by nie założyć tam swojego konta? Autorytety można wykorzystać na naprawdę wiele sposobów, np. rozmowa dwóch uczniów z podstawówki: „jego starszy o 10 lat brat mówił, że Superman nie jest tak fajny jak Batman.” i dzięki takiemu nieświadomemu sposobowi manipulacji, obaj zaczną uważać Batmana za tego lepszego. Dziećmi jest naprawdę bardzo łatwo manipulować, o czym będzie można wkrótce przeczytać w kolejnym artykule.

To tylko część z wielu technik manipulacji, o których będzie można przeczytać w kolejnych artykułach z serii "Techniki manipulacji". Część druga już jest - Techniki manipulacji #2.


Destrudo.pl - Futurystyczny portal psychologiczny. W portalu między innymi skrajne i drastyczne obszary psychologii, nie dla każdego...
Forum.Destrudo.pl - już działa!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak telewizja nami manipuluje?

Jak telewizja nami manipuluje?


Autor: Marcin Gaworski


Wyrachowane techniki manipulacyjne używane są w mediach od bardzo dawna i niektórzy doskonale potrafią je wychwycić. W tym artykule zajmiemy się manipulacją w wiadomościach telewizyjnych.


Czym jest manipulacja?

manipulator

Jest to perfidny sposób wywierania wpływu na inne osoby, niekiedy ich kosztem. Celem manipulacji jest przekonanie „ofiary” do swoich własnych racji. Często jest ona mylona z perswazją, jednak w perswazji przekonanie danej osoby do czegoś nie zaszkodzi jej w późniejszym czasie. Manipulacja bywa postrzegana jako zachowanie niemoralne, jednak w mediach jest nagminnie używana.

Gra na emocjach

Strach: Media bardzo często używają go do kreowania sytuacji politycznej kraju i odwracania uwagi od istotnych problemów. Mieszkańców ZSRR przez bardzo długi czas przekonywano, że cały świat chce ich napaść, a robili to po to, aby deficyty materialne można było logicznie wytłumaczyć
– wydatkami na obronę kraju.

Kolejnym przykładem strachu może być „polowanie na czarownice”, które spowodowało egzekucję „czarownic” w większości krajów Europy. Ludzie bali się czegoś, co tak naprawdę nie istniało (podobnie jak powyższy przykład z ZSRR). Konformistyczne i absurdalne przekonania doprowadziły do bardzo brutalnego sposobu odzyskiwania bezpieczeństwa. Oto zarzuty, które były kierowane do skazanych: czczenie diabła lub paktowanie z nim, latanie do odległych miejsc na miotłach, nielegalne gromadzenie się na sabatach, kopulacja z inkubami lub sukkubami, kanibalizm (w tym zjadanie dzieci), sprowadzanie chorób, opętań, śmierci, impotencji, bezpłodności ludzi i zwierząt, profanacja hostii i mszy, a także zabicie krowy sąsiada, spowodowanie gradobicia, zniszczenie plonów i kradzież. Absurd to mało powiedziane, a jednak ludzie w to wierzyli, ponieważ byli całkowicie zmanipulowani. Można przypuszczać, iż dodatkowym aspektem, który umocnił ich przekonanie był konformizm (w skrócie: inni wierzą, to ja też).

Współczucie: Jest to równie silny sposób manipulacji co strach. Cierpienie, rozpacz i łzy mogą całkowicie zmanipulować racjonalny dyskurs. Przykład: zwiększone wydatki na cele socjalne będą aprobowane przez większość społeczeństwa, jeśli pokaże im się drastyczny obraz nędzy. Nie będzie miał znaczenia dla nich fakt, że będzie to spowodowane ich kosztem.

zdjęcie manipulacyjne

Antypatia: W okresie wzmożonych wyjazdów polaków do nielegalnej pracy za granicę, byli oni przedstawiani przez tamtejsze media jak zwykły margines społeczny. Do teraz na świecie w niektórych "pseudo" mediach uchodzimy jako złodzieje i alkoholicy.

Dezinformacja

manipulator

Obok prawdziwej informacji niekorzystnej dla mediów, wypuszczana jest kontrinformacja, mająca na celu zniwelować „falę uderzeniową” tej pierwszej. Czasami media są w stanie zatuszować ją zmyślonymi bredniami (byle tylko miało większą „falę uderzeniową” niż ta pierwsza). Prawo nakazuje sprostować fałszywą informację, jednak to nie jest żaden problem, ponieważ siła rażenia sprostowania dochodzi do znacznie mniejszego grona osób, niż informacja fałszywa. W gruncie rzeczy skutkuje to tym, że w dalszym ciągu spora grupa osób wierzy, że uprzednio podana informacja jest prawdziwa, bo zwyczajnie nie dotarło do nich jej sprostowanie.

Priorytet informacji

Podanie informacji w końcówce wiadomości znacznie obniża jej znaczenie. Kształtowanie przypadkowej hierarchii odbywa się również przez natychmiastowe pokazywanie nowych wiadomości nie dlatego, że są ważne, ale dlatego, że są nowe. Absurdalnym faktem jest przedstawienie wojny w Zatoce Perskiej, w którym dowiedzieliśmy się o trudnym życiu żołnierzy, niedobrej kuchni wojskowej, ale zabrakło istotnych informacji dotyczące samej wojny. Taki priorytet informacji przesądził o zniekształceniu obrazu rzeczywistości.

Zakłamane sondaże

Dziennikarz pyta przypadkowe osoby uprzednio konstruując pytanie w taki sposób, by dostać oczekiwaną przez siebie odpowiedź. Można w mediach również zaobserwować te słynne „wobec ankietowanych…” – jakich ankietowanych? wujka, ciotki, syna i babci osób bezpośrednio związanych z przeprowadzeniem ankiety?

Powyższe wiadomości są jedynie skrótowym wyjaśnieniem istotnych sposobów manipulacyjnych używanych przez media. Więcej technik w artykułach z serii: Techniki manipulacji.


Destrudo.pl - Futurystyczny portal psychologiczny. W portalu między innymi skrajne i drastyczne obszary psychologii, nie dla każdego...
Forum.Destrudo.pl - już działa!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.