20 stycznia 2013

Plan B. Czy służy Ci tak, jak powinien?

Plan B. Czy służy Ci tak, jak powinien?

Autorem artykułu jest Patrycja Dzikołowska


O wiele łatwiejsze do zdobycia wydaje się to, co wymaga mniejszego wysiłku, oraz przynosi szybsze efekty. Coś takiego jest jednak w zasięgu nieomal każdego, więc i kolejka oczekujących jest długa.

Plany, plany, plany. Wielkie plany i małe plany. Te na pewno i te na wszelki wypadek. Wypadek, w trakcie realizacji pierwotnych zamierzeń.

Przezorny, zawsze ubezpieczony powtarzamy sobie w myśli i snujemy plan awaryjny. Plan B.

B, jak bezpieczeństwo. B, jak… bzdura!

Dlaczego? Ustalanie planu awaryjnego wymaga takiego samego wysiłku, o ile nie większego, co tworzenie planu głównego. Poświęcanie czasu i energii na zakładanie klęski, wręcz jej planowanie, rozmija się z obranym celem. Podświadomie zaczynamy obniżać poprzeczkę własnych oczekiwań.

Tworzenie planu awaryjnego jest tworzeniem poduszki bezpieczeństwa, na którą możemy spaść w przypadku, gdy omsknie nam się noga w drodze na szczyt. Tyle tylko, że aby tak się stało, żebyśmy mogli pośliznąć się na drodze ku wielkości, musimy nią podążać. Mając jednak opracowany plan B, oparty na poczuciu bezpieczeństwa zbudowanym z rozsądnych (przyziemnych?) rozwiązań, łatwo o tym zapomnieć.

Czasami to, co łatwe okazuje się wyjątkowo trudne do osiągnięcia, co dodatkowo powoduje frustrację z takiego obrotu sprawy. Łatwe cele są bardziej realne, przez co wydają się bezpieczne. Bezpieczeństwo, to coś, czego pragnie każdy. A to oznacza wyjątkowo silną konkurencję.

Wielkie cele, wyzwania i plany tak śmiałe, że serce wali jak oszalałe na samą myśl o początku pracy nad nimi. Nie ma czasu na snucie planów bezpieczeństwa, które w zetknięciu z rzeczywistością okazują się iluzją. Szkoda tracić energię na wykonywanie pracy, z której efektów nie zechce się nigdy skorzystać. Całą energię poświęca się realizacji jednego, jedynego zamierzenia.

Wszystko inne przestaje się liczyć. Nawet bezpieczny plan B.

---

Marzenia Lenia

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz