20 stycznia 2013

Osobowość przyciągająca pieniądze i dobrobyt

Osobowość przyciągająca pieniądze i dobrobyt.

Autorem artykułu jest Krzysztof Dmowski


Często postrzegamy ludzi, których określamy, jako lepszych od nas, bo posiadają przyciągającą osobowość, pieniądze, wszystko im się udaje w życiu. I myślimy sobie, że to jest naprawdę ktoś, ten ma szczęście w życiu!

Możemy zakładać, że istnieje konkretny powód, dlaczego każdy z nas urodził się w tym kraju, w tym państwie i w tej rodzinie. Na dziś jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie w ten sposób, że każdy z nas jest cząsteczką boskiego planu, którego nie muszę rozumieć. Ale czy ta odpowiedź mnie zadowala?

Słuchając materiału Bożeny Figarskiej dowiedziałem się, że pieniądze są materią, jakby duchową żywą istotą i przychodzą do nas wtedy, gdy posiadamy przyciągającą osobowość, a Joseph Murphy pisał, że pieniądze są boskim środkiem wymiany.

Stawianie na swoim, aby tylko pokazać innym niczego nie zmienia w moim życiu. Nie chcę tu wymieniać nazwisk, ale przykład dotyczył będzie polskiego żaglowca „Pogoria”. Gdy go budowano nie chciano słuchać, że żaglowiec może mieć tak wysokie maszty. Pomysłodawca podróżował wówczas po świecie i zbierał opinie konstruktorów, którzy akurat posiadali większe doświadczenie i zgadzali się z projektem, że tak wysokie maszty sprawdzą się doskonale. W czasie pierwszego rejsu okazało się, że żaglowiec zaczął słuchać steru dopiero po postawieniu wszystkich żagli. Wówczas przemądrzalcy twierdzili, że brak sterowności powoduje trzeci masz, bo posiada ożaglowanie gaflowe, sugerując, że powinien posiadać żagiel skośny (trójkątny). W końcu po wielu latach zmieniono trzeci żagiel „Pogorii”, co w rzeczywistości niczego nie zmieniło, tylko zawistny człowiek osiągnął swoje. Natomiast bliźniacza „Concordia” pływała przez wiele lat z ożaglowaniem, jakie wcześniej nosiła „Pogoria” i nikomu nie przeszkadzało. Jest wiele przykładów zawiści powodowanych brakiem doświadczenia, kiedy ślepy ślepego prowadzi.

Zdobyta wiedza nie idzie w parze z doświadczeniem i ktoś posiadający osiem fakultetów nie musi być mądrzejszy od sternika, który zaledwie skończył szkołę podstawową, bowiem ów sternik wychował się na morzu i zdobył coś, czego ktoś z kilkoma fakultetami nigdy nie posiądzie.

Niesamowitym jest również, że tak wielu ludzi nie posiadając żadnego doświadczenia w danej dziedzinie zaczyna nauczać o NLP, czy ogólnie o rozwoju osobistym. Dlaczego tak się dzieje? Oczywiście czynnikiem głównym są tu pieniądze. Rzadko, kiedy zdarza się, aby ktoś kogoś nauczył, a pieniądze wziął dopiero po ocenie, czy faktycznie został nauczony.

Ile znacie przypadków, gdy osoba sukcesu opisuje jak doszła do fortuny? Jakie czynniki wpłynęły na jego działania? Co sprawiało, że podejmował właśnie takie decyzje? I właśnie tu jest najśmieszniejsze, że jakiś obserwator, który nigdy nie doświadczył sukcesu, zaczyna nauczać. Choć można pozostawić kwestią sporną sam sukces, czym on właściwie jest dla danej osoby? I jaki by nie był w najmniejszym procencie nie odzwierciedla sposobu patrzenia osoby, która odniosła sukces przez duże „S”.

Stawianie na swoim wyłącznie przez zawiść niczego nie zmieni ani w moim życiu, ani w życiu innych, a tylko spowoduje niepotrzebną utratę energii, oraz wyłącznie negatywne uczucia.

Istotną tu rzeczą jest sam fakt, że ktoś kto zajmuje się zarabianiem ogromnych pieniędzy, żyjąc w świadomości dobrobytu, nigdy nie zajmuje się zawiścią, robieniem komuś na złość, bo jest do tego za mądry. Tak postępują nawet ludzie majętni, żyjący w świadomości biedy.

Jest jednak coś, co sprawia, że do jednego człowieka pieniądze lgną jakby był dla nich magnesem, a ktoś inny niby podobny, dosłownie klepie biedę. Jest coś, co tych ludzi naprawdę różni, poza wyżej przedstawionym przykładem.

Usiłując odpowiedzieć na powyższą kwestię, można wziąć za przykład osobę, która przyciąga do siebie ludzi, łatwo nawiązuje kontakty, bez problemu podrywa dziewczyny i jakby na skinienie palcem ma wszystko, o czym pomyśli. Pieniądze są materią, jak niektórzy twierdzą: żywą istotą, a więc mają w sobie coś, co sprawia, że podejmują decyzję — co brzmi mało racjonalnie — dla kogo chcą pracować, mnożyć się. A czy w tej sytuacji istnieje coś, co może wykluczyć tą teorie?

Zatem przyjmując, że ludzie sukcesu, którym się niezwykle powodzi są szalenie atrakcyjni, tak dla ludzi jak i rzeczy materialnych. Czasem właśnie owe coś, nazywane jest „żyłką do interesów”, ale czy jesteśmy w stanie cokolwiek udowodnić? Możemy jedynie snuć teorie. Jeżeli jednak coś jest w tej teorii, czy zatem nie należy próbować? Przecież nam nie szkodzi, a co nas nie zabije to nas wzmocni. A, że ktoś głupi się z tego zaśmieje? Po co wysnuwać teorię pomiędzy mądrym, a głupim? Mogę robić, robię, nie wyszło, trudno. Ale nigdy nie próbuję — właśnie taka postawa odróżnia ludzi sukcesu od pozostałych. Odwaga, zdecydowane działanie, oraz otwartość na nowe.

Można śmiało stwierdzić, że ludzie sukcesu nigdy nie mówią o tym, co robią, jeżeli wyjdzie, to dobrze, a jeżeli nie wyjdzie, to i tak nikt się o tym nie dowie. Zapewne dlatego wielu ludzi sukcesu milczy na temat swojej drogi. Podobnie jak Jezus po dokonaniu cudu uzdrowienia mówił do uzdrowionych, aby nikomu nie mówili o uzdrowieniu, bowiem przeciwnicy mogliby zasiać niepewność w uzdrowionym i nawet cofnąć cud!

Otrzymujemy to, na czym się skupiamy. Czyli analizując, żeby posiadać przyciągającą osobowość, należy wyzbyć się wszelkiego rodzaju rzeczy, które do tego nie prowadzą. Nie narzucać swojego zdania na siłę, bo przyjdzie czas, kiedy zostaniemy wysłuchani, a jeżeli przejdziemy na wyższy poziom, wówczas nie tylko zostaniemy wysłuchani, ale nasze zdanie będzie brane pod uwagę.

Ludzie sukcesu nie chwalą się sposobami jakimi osiągnęli cel swojego życia. Tak jak wcześniej wspomniałem metody, choć w rzeczywistości skuteczne, mogłyby zostać wyśmiane, czym jednocześnie ośmieszyć tę osobę. Bo wszystko co dana osoba robi w domowym zaciszu pozostaje jego tajemnicą. Zaś ci, którzy głośno wyśmiewają wszelkiego rodzaju metody, zazwyczaj niczego nie osiągają i jednocześnie skupiają na sobie nie tylko złą opinię, ale też i złą energię.

Najwyraźniej udziela się tutaj obawa przed krytyką. Człowiek odnoszący sukcesy — przyciągająca osobowość — charakteryzuje się przede wszystkim milczeniem w działaniu. Nie chwali się tym co zamierza, jakich metod użyje, a mam tu na myśli działanie jedynie zgodne z prawem i tylko skupia się na samym sobie i własnym celu.

Można tu użyć przykładu dwóch podrywaczy. Jeden podrywa dziewczyny i za każdym razem wszystko mu się udaje, ale o żadnym podrywie nie mówi głośno. Natomiast drugi chwali się wokół wszystkim swoimi osiągnięciami. I za każdym razem temu pierwszemu zawsze będzie się udawało, bo dziewczyny nie zawsze lubią, gdy mówi się o tym, że się z nimi spało. W pierwszym przypadku też podrywacz może liczyć na tak zwane polecenie. Jedna dziewczyna mówi drugiej, że ten człowiek jest godny zaufania. I który z tych dwóch jest przyciągającą osobowością? A teraz ten przykład wystarczy przenieść na inne dziedziny życia.

W efekcie wychodzi na to, że nawet w dziedzinie sukcesu sprawdza się powiedzenie, że mowa jest srebrem…

---

Krzysztof Dmowski
http://www.kdpowiesci.republika.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz